Przychód Formuły 1 spadł o 84 procent

Brak wyścigów spowodowany pandemią koronawirusa przyczynił się do spadku przychodu Formuły 1 w pierwszym kwartale tego roku aż o 84% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, z poziomu 246 mln dolarów do 39 mln dolarów.

Na chwilę obecną rozpoczęcie tegorocznego sezonu F1 zaplanowano na początek lipca w Austrii. Do pierwszego kwartału zaliczane były wyścigi o GP Australii, który został odwołany, jak również GP Bahrajnu, który został przeniesiony na inny termin – według nieoficjalnych informacji zostanie przedostatnią rundą kalendarza mistrzostw. Z powodu braku możliwości rozegrania wyścigów, oczekiwano znaczący spadek przychodu, o czym poinformowało Liberty Media, która ogłosiła wyniki finansowe za pierwszy kwartał.

Według raportu, największy przychód, pochodzący z umów sponsorskich powiązanych z opłatami za wyścigi oraz praw do transmisji, spadł z poziomu 198 mln dolarów do zaledwie 13 mln dolarów, notując rokrocznie spadek o 93%. Z kolei przychód z innych źródeł spadł o niemal połowę. Pomimo bardzo późnego odwołania GP Australii, kiedy cały padok zdążył już dotrzeć do Melbourne, wydatki również jednak były mniejsze niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku.

W wydatkach nie uwzględniono sugerowanych wcześniejszych wypłat środków finansowych dla zespołów – według Liberty Media tego rodzaju płatności są rozliczane proporcjonalnie. W wynikach nie znalazły się również redukcje pensji członków zarządu F1, a także pokryte przez brytyjski rząd koszty urlopu, ale mają się one pojawić w następnym raporcie. Podobnych, a nawet jeszcze niższych przychodów należy spodziewać się za drugi kwartał tego roku, ponieważ sezon ma ruszyć na początku trzeciego kwartału.

„Jesteśmy wdzięczni FIA, zespołom, organizatorom, naszym pracownikom i innym kluczowym partnerom za ich wsparcie i wysiłki w tym trudnym czasie. Kontynuujemy nasze plany na 2020 r., pracując nad wzmocnieniem długoterminowej przyszłości Formuły 1 poprzez wprowadzenie nowych przepisów technicznych, sportowych oraz finansowych, które jeszcze bardziej poprawią konkurencję oraz akcję na torze, jak również sprawią, że dla wszystkich zaangażowanych stron będzie to zdrowsze przedsięwzięcie” – powiedział CEO Formuły 1, Chase Carey.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze