Horner: FIA popełniła błąd przy przepisach dotyczących punktacji

Christian Horner skrytykował przepisy dotyczące punktacji skróconych wyścigów F1. Zdaniem szefa Red Bull Racing zapisy zawierają dziurę, która nie została uwzględniona podczas ustalania nowych zasad po niesławnym GP Belgii 2021, a która ujawniła się podczas Grand Prix Japonii.

Zeszłoroczne Grand Prix Belgii bez wątpienia przeszło do historii jako jeden z najbardziej kompromitujących całą Formułę 1 wyścigów w historii. Zawody te oparły się tak naprawdę na przejechaniu dwóch okrążeń za samochodem bezpieczeństwa, za co kierowcy otrzymali połowę punktów. Wpadka ta sprawiła, że FIA podjęło decyzję o zmianie sposobu punktacji przedwcześnie zakończonych wyścigów. Miało to uchronić F1 przed następnym tego typu chaosem.

Niedzielne Grand Prix Japonii wystawiło jednak nowe reguły na mocny sprawdzian, tym samym pokazując, że nadal nie są one wystarczająco dopracowane. Wyścig został zakończony po przejechaniu 28 okrążeń, co oczywiście nie pozwoliło na przekroczenie progu 75% pokonanego dystansu. Wydawało się więc, że czołówka otrzyma za te zawody tylko część punktów, a to oznaczałoby, że Max Verstappen musiałby poczekać ze świętowaniem obrony tytułu co najmniej do wyścigu o Grand Prix USA.

Na wierzch wyszła jednak dziura w przepisach mówiąca o tym, że nowe reguły mają zastosowanie w sytuacji wyścigów przerwanych i niewznowionych. Runda na torze Suzuka po długim okresie czerwonej flagi ostatecznie została doprowadzona do końca, oczywiście czasowo ograniczona przez zasadę trzech godzin. Tym samym obowiązywała pełna punktacja, która pozwoliła Verstappenowi za przypieczętowanie swojego drugiego mistrzostwa świata.

Chociaż beneficjentem tych zapisów był jego podopieczny, Christian Horner, czyli szef zespołu Red Bull Racing, nie omieszkał skrytykować FIA za tę znaczącą lukę w przepisach, a także brak komunikacji - większość zespołów oraz mediów była bowiem przekonana, że Verstappen nie zdobył jeszcze tytułu, a po pokazaniu flagi w szachownicę zapanował w tej kwestii niemały chaos.

„Kiedy czyta się te regulacje widać, że to, co powinno być naprawione po Spa jest niesprecyzowane w regulacjach. Niespodziewanie więc wygraliśmy! To fenomenalne osiągnięcie Maxa i zespołu. Myśleliśmy, że będzie nam brakowało jednego punktu i myśleliśmy o zjechaniu do boksu, lecz nie mieliśmy pewności, czy Checo wyprzedzi Charlesa [Leclerca], czy nie. Myślę, że był to błąd, który nie został zawarty po problemach na Spa, kiedy to regulacje oczywiście zostały uprzątnięte. Ostatecznie manewr Sergio [Pereza] na Charlesie przypieczętował mistrzostwo Maxa. Widać było jego zaskoczenie, zaskoczenie zespołu, ale co to była za niespodzianka!”.  

Oczywiście Horner nie krył swojej radości z faktu, że Verstappen zdołał obronić tytuł mistrza świata. Dodatkowo piąty w tym sezonie dublet Red Bulla przybliża ekipę z Milton Keynes do pierwszego od 2013 roku upragnionego mistrzostwa konstruktorów.

„Max był niesamowity w tym roku. Po kilku trudnych rundach na początku sezonu odbiliśmy się, a on zdominował mistrzostwa, tak samo jak zdominował dzisiejszy wyścig. Przewaga 25 sekund wypracowana w 28 okrążeń to kwintesencja jego kapitalnego dzisiejszego występu. W przypadku finiszu Checo na drugiej pozycji można mówić tu zarówno o świetnym występie dla niego samego, jak i dla nas w kontekście klasyfikacji konstruktorów. Jestem absolutnie zachwycony tym wynikiem”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze