Mercedes z kolejnymi pakietami poprawek jeszcze przed letnią przerwą

Dyrektor generalny Mercedesa Toto Wolff potwierdził wprowadzenie kolejnych istotnych ulepszeń na wyścig na Silverstone oraz na jeszcze jedną rundę przed rozpoczęciem sierpniowych wakacji.

Po zakończeniu otwierającego sezon Grand Prix Bahrajnu szef stajni z Brackley przyznał, iż oryginalna koncepcja samochodu praktycznie bez widocznych bocznych wlotów powietrza, która została przedstawiona jeszcze w zeszłym roku, nie przywróci Mercedesa do walki w czołówce.

Z tego też powodu w tym sezonie kierownictwo niemieckiej ekipy postanowiło opracować nową ścieżkę rozwoju W14. Całkowicie odmieniona koncepcja ujrzała światło dzienne podczas rundy w Monako.

Przedstawiciele Mercedesa są optymistycznie nastawieni do nowego kierunku, szczególnie po wyścigu w stolicy Katalonii, gdzie zdobyli podwójne podium. Jednak to nie jedyne poprawki, których należy wypatrywać u ośmiokrotnych mistrzów świata. Toto Wolff stwierdził, iż kolejny istotne modyfikacje zostaną zaprezentowane na Grand Prix Wielkiej Brytanii.

„Sprowadzamy większe udoskonalenia na Silverstone, a przed letnią przerwą powinniśmy mieć jeszcze jeden [pakiet]. Chodzi o to, że nauka [nowego samochodu] znacznie przyspieszyła, odkąd zmieniliśmy architekturę [bolidu]. W kolejnych czterech wyścigach powinny pojawić się przyzwoite zmiany” – powiedział Wolff.

Dominatorzy ery hybrydowej po raz kolejny zawitali na podium. W Kanadzie na trzecim miejscu finiszował Lewis Hamilton za Maxem Verstappenem i drugim na mecie Fernando Alonso. Tempo podczas weekendu było zaskoczeniem nawet dla samego zespołu, który spodziewał się większych trudności w Montrealu ze względu na charakterystykę tego obiektu z licznymi wolnymi zakrętami.

Austriak jest również zadowolony z korelacji między danymi z symulatora a tymi zebranymi na torze od czasu wizualnej zmiany w nadwoziu tegorocznej konstrukcji, ponieważ cierpieli z tego powodu w trakcie ubiegłych mistrzostw.

Myślę, że lepiej rozumiemy symulacje. Czas [z symulatora] jest zbliżony do tego, co widzimy na torze i to był nasz problem przez te półtora roku. Zauważyliśmy wzrost osiągów w tunelu, lepiej rozumiemy, czego aktualnie potrzebuje samochód, aby być szybkim i jakie dobrać ustawienia”.

Czynimy coraz większe postępy” – podkreślił 51-latek.

Po drugiej stronie garażu Mercedesa w weekend na wyspie Notre Dame nastroje był zgoła odmienne. George Russell po własnym błędzie uderzył w bandę w zakręcie numer dziewięć. Poza przebitą oponą kosztowało go to oczywiście sporo czasu. W późniejszym stadium wyścigu walczył jedynie o ósmą lokatę, jednak zespół zdecydował się wycofać go z wyścigu z uwagi na zbyt mocno zużyte przednie hamulce.

Źródło: MotorsportWeek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze