Dyrektor techniczny Haasa Simone Resta na kilka tygodni przed rozpoczęciem się nowego sezonu Formuły 1 odszedł z zespołu i nieoficjalnie znów jest wiązany z Ferrari i pracą u boku Frederika Vasseura.
Włoch dołączył do amerykańskiego zespołu w 2021 roku na mocy porozumienia pomiędzy Ferrari, a Haasem. Oba zespoły ściśle ze sobą współpracują i mają biura obok siebie w Maranello. Pomimo utworzenia centrum technicznego we Włoszech – w pobliżu toru testowego Fiorano – amerykanie nie wykonali spektakularnego skoku naprzód.
W zeszłym sezonie Nico Hulkenberg wielokrotnie udowodnił podczas kwalifikacji, że Haas ma prędkość, jednak bańka mydlana pękała w czasie wyścigu, gdzie po raz kolejny tempo było na przeciętnym poziomie. Aby tego było mało, pakiet poprawek przywieziony do Stanów Zjednoczonych na tor Austin nie zdał egzaminu, a dodatkowe problemy – kolejny rok z rzędu – z oponami spowodował, że ekipa zakończyła sezon na ostatnim, dziesiątym miejscu.
Według pojawiających się informacji Resta miał być niezadowolony z rozmów z właścicielem i założycielem zespołu Gene Haasem, dlatego też zdecydował się opuścić ekipę. Dodatkowo motywem odejścia miał być brak motywacji do dalszego działania. Zmiana filozofii podejścia projektowania i odejście od projektu Ferrari w stronę koncepcji Red Bulla nie zdała egzaminu. Nieoficjalnie Resta nie chciał, aby Haas poszedł w budowę samochodu na wzór Czerwonych Byków, ale aby pozostać przy koncepcji Ferrari. Miał się na to nie zgodzić Haas, który miał naciskać na rewolucyjne zmiany.
Po kilku godzinach od tej wiadomości media społecznościowe obiegła informacja, że również szef zespołu Günther Steiner miał zdecydować o odejściu z zespołu. Oficjalnych informacji jednak na razie brak.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
