Posiadacz praw komercyjnych Formuły 1 przyznał, że nowe regulacje spowodowały kompletną farsę podczas testów w Jerez, które zakończyły się przed kilkoma godzinami.
Pierwsza tura przedsezonowych testów Formuły 1 rozpoczęła się od problemów z nowymi jednostkami napędowymi wszystkich zespołów. W efekcie tego podczas wtorkowych zajęć na torze Jerez kierowcy więcej siedzieli w garażu niż jeździli po obiekcie. Jednak po pewnym czasie Mercedes i Ferrari uporali się z kłopotami. W tyle natomiast pozostały maszyny napędzane silnikami Renault. Na ironię losu największe problemy miała mistrzowska stajnia Red Bull Racing.
„Spójrzmy na kilka ostatnich dni”
– powiedział. „Powiedziałem wtedy, że zapowiada się na totalną farsę. FIA i zespoły nalegały na wprowadzenie tych nowych silników. Jeśli chcieli się ścigać w taki sposób to powinni przenieść się do Le Mans”.
„Mówili oni także na temat oszczędzania paliwa. Nie potrzebowali tych nowych silników, aby zaoszczędzić benzynę tylko powinni otrzymać mniejsze motorhome'y, wtedy nie musieliby używać tylu ciężarówek, aby podróżować po całej Europie. Mercedes mówił o dwudziestu trzech. Jeśli chcą naprawdę oszczędzać paliwo powinni zabrać się za to”.
„Ogólnie rzecz biorąc nowe silniki są totalnym absurdem. Ludzie chcą hałasu, czegoś wyjątkowego, co jest całym urokiem F1. Teraz mamy ciche silniki i puste trybuny. Jedyna dobra sprawa to taka, że ten sezon może być ekstremalnie interesujący. Może być całkowicie nie do przewidzenia i to jest ekscytujące”
– powiedział Bernie Ecclestone.
Źródło: crash.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
