Marussia podała komunikat ws. Bianchiego

Wczorajsza Grand Prix Japonii na torze Suzuka na pewno długo zostanie w pamięci wszystkim kierowcom, zespołom i fanom Formuły 1. Najpierw pojawiały się obawy, czy wyścig w ogóle się odbędzie ze względu na ciężkie warunki atmosferyczne, następnie spekulowano co do godziny startu, a ostatecznie wyścig w dużej części odbył się za samochodem bezpieczeństwa i zakończył się po 46 okrążeniu.

Po przedwcześnie przerwanym wyścigu żaden z kierowców nie chciał rozmawiać o przebiegu rywalizacji, a nastroje na podium dalekie były od radosnych. Wszyscy z nich wówczas byli myślami przy francuskim kierowcy z zespołu Marussia, który uległ bardzo poważnemu wypadkowi.

Na 42 okrążeniu Adrian Sutil wypadł z toru i uderzył w barierę na wyjściu z siódmego zakrętu, w łuku Dunlopa. Niemiec wyszedł z tej kraksy bez szwanku, ale pomimo potrzeby usunięcia maszyny z toru nie zdecydowano się na neutralizację. Już na następnym okrążeniu w tym samym miejscu Jules Bianchi wpadł w poślizg i wypadł z toru przy prędkości ponad 200 km/h. Jego samochód uderzył lewą stroną w dźwig, który usuwał samochód Sutila i wbił się pod niego. Dwie godziny po zdarzeniu wrak samochodu, zabrany wcześniej do garażu FIA, skonfiskowała japońska policja. Kierowcę Marussi przetransportowano od razu karetką w eskorcie policji. Bianchi odniósł poważne obrażenia głowy i przeszedł trzygodzinną operację usunięcia krwiaka w Szpitalu Generalnym Prefektury Mie w Yokkaichi. Obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii.

Oficjalny komunikat zespołu Marussia (poniedziałek, godzina 9:00):

Po wypadku z udziałem Julesa Bianchiego podczas wczorajszej Grand Prix Japonii na torze Suzuka, Marussia F1 Team chce podziękować za spływające wyrazy wsparcia i sympatii dla Julesa i zespołu w tym bardzo trudnym okresie.

Jeśli chodzi o przekazywanie informacji na temat medycznego stanu Julesa, to uszanujemy życzenia rodziny Bianchich i będziemy się do nich stosować. Obok troski o Julesa, to oni są naszym najwyższym priorytetem. Dlatego prosimy o cierpliwość i zrozumienie w odniesieniu do kolejnych informacji medycznych, które będą przekazywane wspólnie z Generalnym Centrum Medycznym Prefektury Mie w Yokkaichi, gdzie odbywa się leczenie Julesa – kiedy tylko oni uznają to za stosowne.

Przedstawiciele Marussia F1 Team oraz Scuderii Ferrari pozostaną w szpitalu, by wspierać Julesa i rodzinę Bianchich.

Źródło: formel1.de

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze