Renault opóźnia rozwój jednostki napędowej co najmniej do GP Rosji

Francuski producent nie wykorzysta żadnego z dostępnych tokenów celem poprawy jednostki napędowej aż do październikowego wyścigu o Grand Prix Rosji w Soczi.

Oznacza to, że zarówno Red Bull, jak i Toro Rosso będzie jeździć z obecną specyfikacją silnika przez kolejno: Spa, Monzę, Singapur i Suzukę. Renault nadal ma do dyspozycji 13 tokenów, jednak wykorzysta je w rozwoju silnika V6 turbo dopiero na ostatnie pięć wyścigów obecnego sezonu.

„Nie sądzę, aby cokolwiek było zaplanowane przed Soczi" – mówił Christian Horner, szef Red Bull Racing. "To właśnie wtedy prawdopodobnie zobaczymy jakąkolwiek poprawę z wykorzystaniem tokenów. Silniki, którymi dysponujemy w tej chwili, będą musieli być wykorzystywane jeszcze przez określony czas”.

Awaria jednostki napędowej w samochodzie Daniela Ricciardo sprawiła, że do dyspozycji zespołu pozostał tylko jeden silnik V6. Gdyby przed GP Rosji była konieczna ponowna wymiana, Australijczyk poniesie karę na polach startowych i, co więcej, będzie musiał korzystać z jednostek obecnej specyfikacji, chyba, że przed wyścigiem na torze w Soczi nie wydarzy się nic złego.

„Czwarty i piąty silnik miał być wykorzystywany przez kierowców w ten weekend. Niestety, Ricciardo stracił czwartą jednostkę napędową i ma do dyspozycji ostatni silnik, który po raz pierwszy został uruchomiony w Austrii i wraz z nim będzie musiał jeździć przez kolejnych kilka wyścigów. Tylko czas pokaże, czy damy radę dotrwać do Soczi, nie ponosząc kary jeszcze przed wprowadzeniem ulepszonej jednostki” – mówił Horner.

Mimo problemów, Christian Horner podkreślił, że Red Bull w przyszłym sezonie nadal będzie korzystać z usług francuskiego dostawcy.

„Renault będzie pierwszym, który przyzna, że nie jest zadowolony z wydajności i wytrzymałości jednostek napędowych. Nadal jednak czynią ku temu postępy. Problemem jest to, że w przeciwieństwie do podwozia, rozwój silnika to długi okres realizacji. Renault w najbliższych tygodniach podejmie kilka strategicznych decyzji, nie tylko odnośnie sezonu 2016, ale i dalszej przyszłości”.

„Mamy porozumienie z Renault do końca następnego roku i oczywiście jako partner spodziewamy się, że wraz z nimi możemy być konkurencyjni. W tym celu potrzebujemy konkurencyjnej jednostki napędowej. Renault potrzebuje tego bardziej, niż ktokolwiek, również ze względu na oba klienckie zespoły” - skomentował szef Red Bull Racing.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze