Pirelli organizatorem testów opon deszczowych na Paul Ricard

Formuła 1 powróci w przyszłym roku do Paul Ricard, gdzie Pirelli zorganizuje dwudniowe testy deszczowego ogumienia.

Testy odbędą się w dniach 25-26 stycznia przyszłego roku, gdzie zespoły będą wykorzystywać maszyny z obecnego sezonu. Ich celem będzie wyłącznie przetestowanie deszczowych opon Pirelli, który specjalnie przygotuje tor, wykorzystując do tego instalację tryskaczową.

Pirelli już od jakiegoś czasu starało się zorganizować odpowiednie testy na mokrej nawierzchni w kontrolowanych warunkach, a takie może zapewnić tor położony w południowo-wschodniej części Francji. Wcześniejsze próby zorganizowania tego typu testów ograniczały się do wykorzystania traktora, który z pomocą beczki mógł zapewnić mokre warunki na torze jedynie na określoną ilość czasu.

Tak, jak podczas oficjalnych testów ogumienia, tak i teraz zespoły nie będą mogły wprowadzać jakichkolwiek zmian do samochodów, w tym też podejmować prób rozwoju swoich maszyn.

Dyrektor Pirelli Motorsport, Paul Hembery, powiedział: „Naszym planem jest wizyta na Paul Ricard w styczniu. Potrzebujemy w pełni wyposażonego toru, który jest w stanie symulować deszczowe warunki w kontrolowany, ciągły sposób. Jest to jedno z niewielu miejsc, gdzie pod względem pogody w styczniu wszystko powinno być w porządku. Wystarczy tylko jeden samochód na zespół. Wysłaliśmy zaproszenia do wszystkich teamów. Jeżeli każdy przybędzie, to dobrze”.

Testy te odbędą się na tyle wcześnie, że Pirelli będzie w stanie dopracować deszczowe ogumienie już na start sezonu w Australii, który tym razem rozpocznie się wyjątkowo późno, bo dopiero na początku kwietnia.

Hembery ma również nadzieję na to, że Pirelli będzie miało także okazję do przetestowania opon przeznaczonych na suchą nawierzchnię. Wstępnie zrezygnowano z testów w trakcie sezonu, jednak zespoły starają się to zmienić.

„Każda możliwość testowania jest dla nas pozytywną informacją. W rzeczywistości chcielibyśmy mieć ich o wiele więcej. Zostaliśmy poproszeni o to, aby w trakcie pojedynczego wyścigu każdy kierowca zjeżdżał do boksów po 2-3 razy. W tym roku w większości przypadków zespoły są w stanie ograniczyć się do jednego postoju” – mówił szef Pirelli Motorsport.

„Margines jest naprawdę niewielki, a kiedy przyjrzymy się temu wszystkiemu bliżej, to zauważymy, że 5 do 10 sekund w zupełności wystarczy, by przejść z jednej strategii na inną. Zrobienie tego dobrze, bez testowania, jest naprawdę trudne. Potrzebujemy więc nieco więcej okazji. Tak naprawdę chodzi o poszczególne mieszanki, a nie o samą konstrukcję opony” – dodał Hembery.

Paul Ricard będzie zupełnie nowym torem dla wielu kierowców Formuły 1. Obiekt ten nie był wykorzystywany do grupowych testów od maja 2008 roku.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze