Tankowanie nie wróci w 2017 roku

Formuła 1 nie wprowadzi tankowania podczas wyścigów od 2017 roku, po tym jak podczas spotkania w Genewie odrzucono ten projekt.

 

Prezydent FIA, Jean Todt potwierdził w zesłym tygodniu, że na spotkaniu Grupy Strategicznej będzie rozpatrywany projekt powrotu tankowania w wyścigach. Jednak zarówno Grupa, jak i Komisja F1 odrzuciły możliwość powrotu tankowania, ze względu nasprawę kontroli kosztów.

Sama idea powrotu do pit stopów, jakie oglądaliśmy przed 2010 rokiem wróciła w maju 2015 roku, od razu otrzymując poparcie kierowców. Zarówno ciało zarządzające serią, jak i zespołyu stanowczo sprzeciwiły się zmianie przepisów w 2017 roku. Główną przyczyną takiego obrotu spraw, jest obawa o wzrost kosztów. Sam Jean Todt uznał, że wzrost wydatków wyniesie około 50 000 dolarów na zespół.

W sprawie wypowiedział się Pat Symonds, który uważa, że wzrost może być znacznie większy. „Jean Todt twierdzi, że to pięćdziesiąt tysięcy dolarów. To moze być dezinformujące. Tankowanie to droga sprawa. Może wpłynąć zarówno na wyścigi, jak i na samo działanie zespołów. Transport sprzętu wynosi 170 000 funtów, a sam zakup jakieś 200-250 tysięcy. Do tego musimuy zatrudnić ludzi do obsługi, serwisu, czy zajmowania się tym sprzętem. To mógłby być silny cios dla budżetu”.

Poza tym Brytyjczyk jest zdania, że powrót tankowania będzie miał negatywny wpływ na wyścigi. „Teraz możemy spokojnie opracować strategię jeszcze przed wyścigiem. Możemy oszacować moment pit stopu po zachowaniu się opon, dzięki czemu możemy skupić się na działaniach naszych rywali. Jeżeli wróci tankowanie, a ustawimy je sobie przykładowo na 24 okrążenia, to wtedy zjeżdżamy. Jeżeli zjedziemy wcześniej, może mieć to katastrofalne skutki. Rozważając powrót tankowania, doszliśmy do wniosku że jest to krok wstecz”, stwierdza Symonds.

Podobne zdanie na temat powrotu tankowania ma również Claire Williams. „Jestem zdziwiona powrotem tego tematu, ponieważ nie miało go być podczas spotkania. Jednak rozumiem, że takie rozmowy są konieczne w celu poprawy sportu. To nie jest rzecz, którą Williams chciałby widzieć spowrotem, kosztem innych. W mojej opinii, producenci wydali setki milionów dolarów na opracowanie silników hybrydowych, które mogą mieć ogromny wpływ na przemysł drogowy. Dlatego powrót tankowania, oznaczałby że wróciliśmy do benzynożernego sportu, co przeczy proekologicznym ideom. Jestem zdecydowanie przeciw”, skomentowała Williams.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze