Czy Honda właśnie rozwiązała problemy z wydajnością?

Problem z systemem ERS, który sprawił, że McLaren-Honda miała do czołówki stratę rzędu ponad 160 koni mechanicznych, według źródeł miał zostać naprawiony, a zespół może w nadchodzącym sezonie stać się bardziej konkurencyjny.

W poprzednim sezonie kierowcy McLarena, a zwłaszcza Fernando Alonso otwarcie krytykowali obecną sytuację zespołu. Hiszpan zasłynął m. in. z wypowiedzenia słów o posiadaniu w swoim samochodzie silnika GP2. Podczas gdy Ferrari szykuje się na walkę z Mercedesem, Honda próbuje znaleźć sposób na rozwiązanie swoich dotychczasowych problemów. Wiele wskazuje na to, że udało im się z nimi poradzić.

Źródła wskazywane przez serwis as.com podają, że nowa wersja jednostki napędowej będzie miała aż o 223 koni mechanicznych więcej niż w ubiegłym sezonie. Wcześniej silnik spalinowy Hondy miał o 70 koni mechanicznych mniej niż Mercedesa, jednak najwięcej problemów były z systemem odzyskiwania energii. Straty z tego tytułu mogły wynosić kolejne 163 koni. Gromadzoną energię można wykorzystać ponownie przez 33 sekundy na pojedynczym okrążeniu.

W fabryce Hondy w Japonii ludzie pracują ze zmianami 24 godziny na dobę, nie wzięli również urlopu świątecznego – wszystko po to, by znaleźć rozwiązanie problemu. Dodatkowo zwiększono turbinę kosztem innych pomniejszych elementów mających marginalny wpływ na pracę układu, a system chłodzenia ERS został umieszczony w innym miejscu. W zależności od konfiguracji toru, Alonso i Button mogli tracić nawet 230 koni mechanicznych. Na system ERS składają się dwa generatory: MGU-H, gromadzący energię z gazów spalinowych oraz MGU-K, który odzyskuje ją z hamowania.

System ten nie pracował zgodnie z założeniami, choć teraz Honda wydaje się kontrolować sytuację - na pokładzie zespołu znajduje się nowy szef inżynierów Peter Prodromou, a celem ekipy jest teraz skupienie się na zwiększeniu przyczepności bez nadmiernego oporu powietrza. Dla McLarena-Hondy będzie to drugi rok współpracy i ich problemy muszą koniecznie zostać rozwiązane. Jak pokazało Ferrari podczas ubiegłorocznej przerwy zimowej, jest to wykonalne.

Na uwadze należy mieć też fakt, że inne także zespoły dążą do poprawy swoich dotychczasowych rezultatów. Cele Hondy są ambitne – awans do pierwszej piątki podczas GP Australii, jednak to zadanie nie będzie należało do najłatwiejszych.

Źródło: as.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze