Pomimo ostrego listu kierowców ze stowarzyszenia GPDA, krytyki ekip, kibiców oraz dziennikarzy, Formuła 1 pozostaje przy nowym systemie kwalifikacji.
Jak informuje Autosport, decyzja została podjęta dzisiaj rano, podczas spotkania Grupy Strategicznej F1 i prawdopodobnie zostanie ratyfikowana przez Komisję F1, która składa się z 26 członków. Wśród nich są reprezentanci ekip, FIA, FOM-u, promotorzy wyścigów, sponsorzy oraz partnerzy techniczni.
Teraz okazuje się, że podjęto decyzję o „drugiej szansie”, która ma pokazać, czy aby na pewno nowy system jest tak zły, jak się go opisuje. Decyzja jest totalnym zaskoczeniem i przeciwnością tego, co miało miejsce po wyścigu o Grand Prix Australii, gdzie w niedzielę wieczorem szefowie ekip spotkali się i podjęli decyzję o natychmiastowym powrocie do starych zasad. Jednak jak to zawsze bywa w takich kwestiach, ostatnie zdanie ma do powiedzenia włodarz F1, Bernie Ecclestone. Pomimo tego, co mówił po wyścigu i przyznaniu racji, że nowy system kwalifikacji to totalne gówno, dziś mamy całkiem inne stanowisko.
„Oni będą robić to, co zaproponowałem i dlatego wszystko zostaje tak jak było do tego wyścigu [Grand Prix Bahrajnu]”
– powiedział. „Po tym [wyścigu] będziemy mieć doskonały obraz wszystkiego i wtedy zdecydujemy czy to co zrobiliśmy było słuszne czy złe, czy ma to zostać poddane zmianom lub wyrzucone do kosza”
.
„W pierwszej kolejności to był pomysł FIA, więc powiedziałem im, że będziemy ich wspierać jeżeli myślą, że to co robią jest słuszne. Ponieważ nikt nie wie co jest słuszne i co zrobić, powiedzieliśmy, że powinniśmy zostać przy tym i spojrzeć na to po wyścigu. Po tych dwóch wyścigach zobaczymy czy ten prototyp był słuszny czy też nie. Zespoły nie rozumieją co robią, a to nie pomaga”
.
Jedną z opcji Komisji są „hybrydowe” kwalifikacje, przywracające stare zasady do sesji Q3, przy pozostawieniu eliminacji w pierwszych dwóch sesjach. Ta opcja może znaleźć zastosowanie, jeśli ponownie zobaczymy brak aktywności podczas ostatniej części kwalifikacji.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.