Hamilton utrzymuje prowadzenie, Vettel znów z problemami

Lewis Hamilton po raz kolejny najlepiej spisał się w piątkowym treningu na torze w Austin. Brytyjczyk wyprzedził tym razem Maxa Verstappena i Sebastiana Vettela, którego wciąż nie opuszcza pech. Mimo dobrego rezultatu, Niemiec stracił sporo cennego czasu z powodu nieplanowanej wycieczki na pobocze i awarii przedniej osi.

Popołudniu w Teksasie świeciło już słońce, dlatego mogliśmy się spodziewać dużo aktywniejszej sesji niż miało to miejsce kilka godzin wcześniej.

Mimo sporego ruchu od pierwszych minut, uwagę od razu zwrócili na siebie kierowcy Haasa, którzy zaliczyli piruety na super-miękkiej mieszance. Grosjean obrócił się na wyjściu z pierwszego zakrętu, a Kevin Magnussen na 20. W obu przypadkach wszystko skończyło się jednak bez większych problemów.

Po pierwszych stintach mogliśmy mówić o delikatnym zaskoczeniu, ponieważ na dwóch pierwszych miejscach mieliśmy kierowców Red Bulla, którzy podzielili się pracą. Szybszy Daniel Ricciardo sprawdzał formę swojego samochodu na super-miękkiej mieszance, a Max Verstappen podróżował na miękkich gumach, na których zdołał wykręcić jedynie o 0,2s gorszy rezultat.

Podobnie postąpiono w obozie Mercedesa, gdzie na oponach z żółtym paskiem jeździł Lewisa Hamilton, a gumy z czerwonym oznaczeniem miał w swojej maszynie Valtteri Bottas. Co ciekawe, szybszy był Hamilton i to aż o 0.4s. Reprezentantów ekipy z Brackley rozdzielał Kimi Räikkönen, podczas gdy Sebastian Vettel ponownie nie mógł być z siebie ani trochę zadowolony.

Czterokrotny mistrz świata przez dłuższy czas nie wyjeżdżał z garażu, ale gdy już to zrobił, wypadł na pobocze już na swoim pierwszym, szybkim kółku. Vettel przedobrzył nieco w trzecim, najbardziej zdradzieckim sektorze i zagrzebał się w pułapce żwirowej przed ostatnim zakrętem. Niemiec zdołał się jednak wygrzebać i wrócił do boksów, nie mając na koncie ani jednego mierzonego okrążenia.

Za pierwszą piątką plasowali się kierowcy Force India. Wyraźnie szybszy był Sergio Pérez, który przyjechał do Stanów Zjednoczonych z wyjątkowo pozytywnym nastawieniem. Jego przewaga nad Oconem wynosiła prawie pół sekund, a sam Meksykanin bardzo chwalił formę swojego samochodu. W czołowej dziesiątce znalazło się jeszcze miejsce dla Stoffela Vandoorne i Fernando Alonso, których dzieliła natomiast niewielka różnica, na korzyść Belga.

Po wizycie w garażach, zmianie ustawień i przesiadce na opony ultra-miękkie kierowcy Mercedesa mocno podkręcili tempo. Najpierw smaku narobił nam Valtteri Bottas, który wykręcił czas na poziomie 1:35.276s, ale chwilę później poprzeczkę na poziom 1:34.668s wzniósł Lewis Hamilton.

Na świeżych oponach ultra-miękkich poprawić zdołali się także Kimi Räikkönen i Fernando Alonso. Kimi załapał się na trzecie miejsce ze stratą 0.8s do Lewisa, a Fernando przeskoczył na piątą lokatę. Hiszpan był wolniejszy od swojego byłego partnera z McLarena o ponad 1.6s.

Fernando spadł w klasyfikacji gdy swoje drugie przejazdy rozpoczęli zawodnicy Red Bulla. Tym razem to Max był szybszy, ale nie na tyle aby zrzucić z pierwszego miejsca Lewisa Hamiltona, ale zabrakło mu do tego niewiele ponad 0.2s.

Z problemami z samochodem uporał się także Sebastian Vettel, który dołączył do swoich kolegów z czołówki po czystym okrążeniu na mieszance ultra-miękkiej. Seb już na swoim pierwszym kółku uplasował się na trzecim miejscu.

Dzięki szybkiemu okrążeniu na świeżym komplecie ultra-miękkich opon za Fernando Alonso wskoczył Felipe Massa. Szansę na dobry wynik miał również Lance Stroll. Kanadyjczyk prezentował bardzo obiecujące tempo jednakże błąd w trzecim sektorze w newralgicznym momencie sprawił, że Stroll nie poprawił swojego rezultatu i plasował się na 15. pozycji.

Standardowo, ostatnie minuty drugiego treningu upłynęły pod znakiem dłuższych przejazdów ze znacznym obciążeniem paliwa. W tym okresie najwięcej narzekań słyszeliśmy od Brendona Hartleya, który na początku poprzedniego treningu raportował nawet o źle dopasowanym kasku.

Choć informacji o tym było jak na lekarstwo, jeszcze gorsza atmosfera niż w Toro Rosso z pewnością panowała w Ferrari, gdzie mechanicy gorączkowo pracowali przy samochodzie Sebastiana Vettela. Niemiec nie pojawił się na torze na dłuższe przejazdy, a powodem tego miało być „dziwne zachowanie przedniej osi”.

Do końca sesji nie mieliśmy żadnych zmian w tabeli czasów i Lewis Hamilton ponownie zakończył trening na czele klasyfikacji. Na drugim miejscu znalazł się Max Verstappen, a trzecia lokata należała do pechowego dzisiaj Vettela.

Oto pełne wyniki popołudniowego treningu:

P Nr Kierowca Zespół   Rezultat
1 44 Lewis Hamilton Mercedes-AMG Petronas Motorsport 1:34.668
2 33 Max Verstappen Red Bull Racing + 0,397
3 5 Sebastian Vettel Scuderia Ferrari + 0,524
4 77 Valtteri Bottas Mercedes-AMG Petronas Motorsport + 0,611
5 3 Daniel Ricciardo Red Bull Racing + 0,795
6 7 Kimi Räikkönen Scuderia Ferrari + 0,846
7 14 ernando Alonso McLaren Honda Formula 1 Team + 1,636
8 19 Felipe Massa Williams Martini Racing + 1,792
9 11 Sergio Pérez Sahara Force India F1 Team + 1,813
10 31 Esteban Ocon Sahara Force India F1 Team + 1,822
11 55 Carlos Sainz Jr Renault Sport Formula One Team + 1,861
12 27 Nico HülkenbergF Renault Sport Formula One Team + 1,866
13 26 Daniił Kwiat Scuderia Toro Rosso + 2,093
14 20 Kevin Magnussen Haas F1 Team + 2,617
15 2 Stoffel Vandoorne McLaren Honda Formula 1 Team + 2,795
16 Lance Stroll Williams Martini Racing + 3,120
17 Brendon Hartley Scuderia Toro Rosso + 3,319
18 94 Pascal Wehrlein Sauber F1 Team + 3,497
19 9 Marcus Ericsson Sauber F1 Team + 3,594
20 8 Romain Grosjean Haas F1 Team + 3,719

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze