Leclerc odnosi pierwsze zwycięstwo w Formule 1

Charles Leclerc zamienił pole position na zwycięstwo w Grand Prix Belgii Formuły 1 na torze Spa-Francorchamps. Reprezentant Ferrari pokonał lidera klasyfikacji generalnej Lewisa Hamiltona oraz Valtteriego Bottasa.

Leclerc utrzymał prowadzenie po starcie z pole position, z kolei ruszający z drugiego pola Sebastian Vettel początkowo lokatę na rzecz Hamiltona – Niemiec odzyskał jednak pozycję na dojeździe do Les Combes. Za tą grupą doszło do kolizji – Kimi Raikkonen próbował objechać Maxa Verstappena w pierwszym zakręcie. Ta dwójka zderzyła się, przez co Verstappen uszkodził zawieszenie i rozbił się nieco dalej, pomiędzy zakrętami Eau Rouge i Raidillon, powodując wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Za nimi doszło do osobnego incydentu pomiędzy Danielem Ricciardo i Lancem Strollem, który odbył się bez konsekwencji.

Po wznowieniu wyścigu na piątym okrążeniu, dwójka kierowców Ferrari szybko zaczęła odjeżdżać od rywali z Mercedesa-AMG. Na początkowym zamieszaniu skorzystał Lando Norris, który wysunął się na piątą pozycję, przed Romainem Grosjeanem i Kevinem Magnussenem.

Drugi z kierowców Haasa nie zdołał długo utrzymać się na punktowanej pozycji i choć początkowo skutecznie bronił się przed Sergio Perezem, to gdy kierowca Racing Point w końcu poradził sobie z Duńczykiem, w jego ślady szybko podążyli Pierre Gasly, Lance Stroll i Daniił Kwiat.

Vettel jako pierwszy z czołówki zjechał do boksów na 15. okrążeniu. Na 21. kółku to samo zrobił jego zespołowy kolega Leclerc, z kolei Hamilton i Bottas pozostawali na torze do 22. i 23. okrążenia.

Dzięki wcześniejszemu pit-stopowi, Vettel znalazł się na prowadzenie, lecz mający świeższe opony Leclerc dogonił go i wyprzedził na 27. okrążeniu. Niemiec szybko zużywał swoje pośrednie opony i wkrótce dogonili go kierowcy Mercedesa – po tym jak Hamilton wyprzedził kierowcę Ferrari na 32. kółku, ten zjechał do boksów i oddał trzecie miejsce na rzecz Bottasa.

Po powrocie na pierwszą lokatę, Leclerc kontrolował tempo do samego końca i choć Hamilton zbliżył się do niego w końcówce wyścigu, nie zdołał odebrać Monakijczykowi jego pierwszego zwycięstwa w Formule 1. Bottas finiszował na niezagrożonym trzecim miejscu, z kolei czwarty Vettel zdobył dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie wyścigu.

Norris przez niemal cały wyścig jechał na pewnym piątym miejscu, lecz jego McLaren popsuł się na początku ostatniego okrążenia, dzięki czemu do pierwszej piątki awansował Alexander Albon, który na ostatnim kółku wyprzedził Sergio Pereza. Daniił Kwiat był siódmy, przed Nico Hülkenbergiem, Pierrem Gaslym i Lancem Strollem.

Wyścig zakończył się pod żółtymi flagami, po tym jak Antonio Giovinazzi rozbił się w połowie przedostatniego okrążenia.