Verstappen na pole position do GP Stanów Zjednoczonych

Max Verstappen wywalczył pierwsze pole startowe do niedzielnego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Stanów Zjednoczonych, w których pokonał swojego głównego rywala w walce o mistrzowski tytuł – Lewisa Hamiltona. Z trzeciego miejsca ruszy Sergio Pérez.

Przed kwalifikacjami pogoda sprzyjała walce o kolejność w stawce, choć według oficjalnego komunikatu FIA, szansa na opady deszczu wynosiła aż 40%. Temperatura powietrza wynosiła niemal 30°C, a nawierzchnia rozgrzana była do 37°C.

Q1

Po zapaleniu się zielonego światła na końcu alei serwisowej, na tor jako pierwsi wyjechał duet kierowców Haasa – Nikita Mazepin i Mick Schumacher – a także Lance Stroll z ekipy Aston Martin, choć wkrótce dołączyli do nich między innymi Charles Leclerc oraz Verstappen.

Czas otwarcia ustanowił Mazepin z wynikiem 1:37,894, jednak został on anulowany z powodu przekroczenia limitów toru w przedostatnim, 19. zakręcie. Chwilę później Leclerc zameldował się z rezultatem 1:35,281, lecz do głosu doszedł szybko Verstappen, odnotowując 1:34,521, będąc szybszym od zespołowego kolegi z Red Bulla, Péreza, o 0,054 sek. Co ciekawe, Mercedes na pierwszym przejeździe nie był w stanie dorównać tempa ekipie z Milton Keynes. Valtteri Bottas uzyskał trzeci czas i był wolniejszy od Verstappena o 0,138 sek, zaś Hamilton był czwarty, niewiele tracąc do Fina.

Na mniej niż 10 minut przed końcem na czele zestawienia znalazł się Daniel Ricciardo z McLarena, który uzyskał 1:34,407 i pokonał Verstappena różnicą 0,114 sek. Z kolei jego partner z ekipy, Lando Norris, był w stanie odnotować trzeci rezultat. Na odpowiedź Verstappena nie trzeba było jednak długo czekać – Holender powrócił na pierwsze miejsce, urywając z czasu Ricciardo kolejne 0,055 sekundy, a na drugie miejsce powrócił Pérez, który tym razem do partnera z Red Bulla miał zaledwie 0,017 sek. straty.

Podczas tego weekendu zespoły poświęcały sporo uwagi oszczędzaniu opon. Było to szczególnie widoczne na kilka minut przed końcem, kiedy na torze zrobiła się chwilowo absolutna cisza, zaś dotychczasowe wszystkie okrążenia wyjazdowe kierowców były bardzo wolne, aby nie zużyć opon miękkich.

Za wyjątkiem pięciu najszybszych zawodników, cała stawka postanowiła wyjechać na tor na jedno okrążenie, w tym kierowcy Mercedesa, którzy zajmowali szóste i siódme miejsce. Swoją jedyną próbę zmarnował jednak Antonio Giovinazzi, który obrócił się w drugim zakręcie i powodował chwilowe wywieszenie żółtej flagi, jednak nie spowodowało to zakłóceń dla innych kierowców, a sam mimo tego błędu był w stanie awansować do Q2.

W samej końcówce najlepszy czas odnotował Charles Leclerc, który uzyskał 1:34,153, zaś w Q1 odpadli Lance Stroll, Nicholas Latifi, Kimi Räikkönen, Mick Schumacher oraz Nikita Mazepin.

Q2

Po cichym występie w Q1, jako pierwsi na tor wyjechał duet Mercedesa, a Bottas miał za zadanie ciąć powietrze Hamiltonowi. Obaj zawodnicy tym razem założyli pośrednie ogumienie, podobnie jak większość pozostałych zawodników. Wyjątkiem byli Carlos Sainz Jr, Yuki Tsunoda, George Russell oraz Fernando Alonso, którzy ponownie postawili na miękką mieszankę.

Różnica w oponach nie wpłynęła jednak – przynajmniej przy tej okazji – na układ sił. Verstappen przejechał okrążenie w czasie 1:33,464, zaś drugi Hamilton miał 0,333 sek. straty. Z trzecim wynikiem zameldował się Norris, czwarty był Leclerc, a najlepszą piątkę uzupełniał Bottas. Sędziowie skreślili za to czasy Pérezowi oraz Ricciardo za przekroczenie limitów toru odpowiednio w 19. i 9. zakręcie.

Po pierwszej turze okrążeń, na Circuit of the Americas ponownie zapanowała całkowita cisza, która jednak tym razem trwała dobre kilka minut. O jakąkolwiek akcję zadbał jednak Pérez, który przez skreślenie czasu znalazł się poza swoją planowaną kolejką okrążeń i wyjechał z garażu na 5 minut przed końcem. Meksykanin na swoim, jak się okazało, jedynym podejściu odnotował jednak dopiero siódmy czas. W międzyczasie aleję serwisową opuścili także pozostali zawodnicy.

W końcówce Norris awansował na trzecie miejsce, zaś Tsunoda wypchnął Ocona i przeszedł do Q3. W Q2 swój udział z kwalifikacjami zakończyli: Esteban Ocon, Sebastian Vettel, Antonio Giovinazzi, Fernando Alonso a także George Russell, którego czas został anulowany za przekroczenie limitów toru w zakręcie 9.

Q3

Na początku finałowej części czasówki na tor od razu wyjechali wszyscy kierowcy, a grupie ponownie przewodziły Mercedesy, choć tym razem Hamilton jechał jako pierwszy. Również Brytyjczyk miał czas otwarcia: 1:33,564, choć jego rezultat delikatnie poprawił Bottas, pokonując zespołowego kolegę o 0,089 sekundy. Tempo jednak dyktowali kierowcy Red Bulla, choć tutaj miała miejsce niespodzianka: najlepszym czasem popisał się Pérez, który uzyskał 1:33,180 i pokonał Verstappena o zaledwie 0,019 sekundy.

Po krótkiej ciszy na torze, podczas której kierowcy otrzymali do swoich samochodów nowe miękkie opony, nastąpiła ostateczna walka o pole position. Dość nieoczekiwanym czynnikiem stała się pogoda, a konkretniej mówiąc potencjalne opady deszczu, które mogły przeszkodzić w pierwszym sektorze – ostatecznie jednak te małe opady nie wpłynęły na przebieg czasówki.

Już po wywieszeniu flagi w biało-czarną szachownicę Hamilton awansował na pierwsze miejsce z czasem 1:33,119, pokonując wówczas Péreza o 0,061 sekundy. Ostatnie słowo należało jednak do Verstappena, który pokonał swojego głównego rywala w mistrzostwach o 0,209 sekundy wynikiem 1:32,910. Z trzecim czasem zameldował się Pérez, czwarta lokata przypadła Bottasowi, jednak zostanie cofnięty na starcie z powodu kary za zmianę silnika. Piąty był Leclerc, szósty wynik odnotował Sainz, a czołową dziesiątkę uzupełnili Ricciardo, Norris, Gasly i Tsunoda.

Wyścig Formuły 1 na Circuit of the Americas rozpocznie się w niedzielę o godzinie 21:00 czasu polskiego.