Marko: Musiałem działać w interesie Red Bulla

Doktor Helmut Marko uważa, że słusznie postąpił zamieniając miejscami Maxa Verstappena i Daniiła Kwiata. Dla Holendra oznaczało to awans do Red Bull Racing, natomiast dla Rosjanina powrót do stajni Toro Rosso.

Kontrowersyjna decyzja zespołu Red Bull Racing o awansie Verstappena w trakcie sezonu okazała się być dobrym posunięciem. Młody Holender potwierdził dobrą formę najwyższym stopniem podium w Barcelonie. „Wyklarowało się, że była to dobra decyzja, chociaż niekoniecznie przyjemna. Ale musiałem działać w interesie Red Bulla” – przyznał Helmut Marko.

Daniił może kontynuować swój rozwój w teamie Toro Rosso, który dobrze zna. To daje mu szanse na powrót do formy i udowodnienie swojego potencjału” – stwierdził szef zespołu, Christian Horner. „To była sytuacja, w której obie strony wygrały i będą zbierać z tego profity. Verstappen udowodnił, że potrafi obchodzić się z presją wynikającą z jazdy w top zespole. A Kwiat złapie oddech w Toro Rosso. Jest tam bardziej zrelaksowany i otwarty” – dodał Marko.

Można mówić, że decyzja dyrekcji RBR uszczęśliwiła wszystkich, ale z pewnością dla Rosjanina nie była to aż tak pozytywna zmiana. Kwiat nie zamierza się jednak poddawać i godnie reprezentuje siostrzany zespół wielkiej ekipy, w którym jeszcze niedawno zaczynał swoją karierę. Teraz ma więcej czasu na samorozwój, a także na spełnianie założeń ekipy, które różnią się nieco od jego poprzednich, czyli walki o tytuł. „Chcemy, aby team Toro Rosso powalczył o piątą bądź czwartą pozycję w klasyfikacji ogólnej konstruktorów. To uda się tylko wtedy, gdy będą jeździć tam dwaj dobrzy kierowcy” - skomentował Marko.

Czy miejsce Kwiata jest jednak bezpieczne? Charakterystyczne dla zespołu Toro Rosso jest, że szkoli on nowych kierowców, aby później awansowali oni do RBR. Rosjanin otrzymał już taką szansę, której niestety nie wykorzystał. „Nie chcemy nowych kierowców tylko dlatego, że są nowi. Zatrudnimy kogoś innego tylko wtedy, gdy wykaże on potencjał do wygrywania wyścigów. Jak na razie nie widzę żadnej alternatywy, więc pary kierowców pozostaną bez zmian” - zakończył 73-letni Austriak.

Źródło: speedweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze