Były kierowca Formuły 1 i kolega zespołowy Jensona Buttona w latach 2006-2009, Rubens Barichello twierdzi, że Brytyjczyk powróci silniejszy w przypadku ponownego objęcia sterów McLarena-Hondy w 2018 roku.
Brazylijczyk, który po sezonie 2011 pożegnał się z Formułą 1, będąc przy okazji jednym z najbardziej doświadczonych zawodników (Barichello wziął udział w 322 weekendach Grand Prix) uważa, że rutyna nie jest dobra w życiu kierowców wyścigowych i przerwa od regularnych startów może przynieść wyłącznie korzyści w przypadku ewentualnego powrotu Buttona w sezonie 2018. Brytyjczyk w kolejnym roku pełnić będzie rolę trzeciego zawodnika, a jego miejsce zajmie dotychczasowy kierowca rezerwowy – Stoffel Vandoorne.
„Wydaje mi się, że gdy spędzasz zbyt dużo czasu w F1, jesteś bardzo ograniczony w codziennym życiu, cały czas wykonujesz te same czynności”
– mówił Barichello.
„Gdy chcesz spędzić trochę czasu z rodziną, nie możesz tego zrobić, bo masz spotkanie ze sponsorami, podróż do fabryki, do symulatora i tak dalej...”
„Button niedługo przejedzie swój 300 wyścig, co – jestem przekonany – jest męczące pod względem psychicznym. Po roku przerwy, jeśli będzie miał taką możliwość, z pewnością wróci silniejszy”.
Dwukrotny wicemistrz świata odniósł się także do sytuacji Felipe Massy i przyznał, że był bardzo zaskoczony decyzją o odejściu z Formuły 1, którą niedawno ogłosił jego 35-letni rodak (sam Barichello odszedł z F1 gdy miał 39 lat).
„Ogłoszenie przejścia na emeryturę przez Felipe Massę bardzo mnie zdziwiło, nie spodziewałem się takich wiadomości”
– mówił. „Nie wydaje mi się by to był właściwy czas, ale tak naprawdę to sam kierowca wie, kiedy nadchodzi pora na robienie innych rzeczy”.
„Tak jak napisałem w mediach społecznościowych: 'szczęście jest warte więcej, niż wszystko inne w życiu' – w takim razie Felipe musi być szczęśliwy. Jeśli chodzi o mnie, obecnie jestem bardziej szczęśliwy, niż za czasów F1”
- zakończył.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
