Kwiat: Wszystko zależy ode mnie i Red Bulla

Daniił Kwiat nadal nie ogłosił jeszcze planów dotyczących swojej przyszłości i bynajmniej się z tym nie spieszy. W trakcie dzisiejszego spotkanie z mediami podszedł do tematu bardzo sceptycznie i podkreślał, że koncentruje się tyko na wykonywaniu swojej pracy. Rosjanin zauważył, że biorąc pod uwagę charakterystykę toru Marina Bay, w ten weekend może ona przynieść ponadprzeciętne rezultaty.

Kwiat rozpoczął tegoroczne mistrzostwa F1 jako kierowca zespołu Red Bull Racing, jednak już po czwartej rundzie w Rosji zamienił się miejscami z Maxem Verstappenem i wrócił do zespołu Toro Rosso, z którym rozpoczynał swoją przygodę z królową sportów motorowych.

Po tej sytuacji forma Rosjanina dramatycznie spadła, przez co zrobiło się mnóstwo pytań na temat jego ewentualnej przyszłości. Franz Tost, szef zespołu Toro Rosso, oficjalnie wypowiada się w bardzo dobrym tonie o swoim nowym-starym kierowcy i wyraża ochotę na przedłużenia z nim kontraktu. Może być to jednak jedynie element marketingu zespołu. Możemy być pewni, że roszada z początku sezonu znacząco zmieniła relacje Kwiata z Red Bullem, a w dniu dzisiejszym wyjawił nam, że to właśnie tylko od nich zależy ewentualnie przedłużenie umowy. W normalnej sytuacji żadna ze stron nie chciałaby zwlekać z ogłoszeniem tej decyzji światu, tak jak zrobił to w trakcie Grand Prix Węgier Carlos Sainz.

„Pracuję najlepiej jak mogę, a pytania o to jak ocenia mnie zespół należy kierować do nich” – powiedział nam zachowawczo Kwiat. „Teraz koncentruję tylko na wykonywaniu swojej pracy w najlepszy możliwy sposób, mając do dyspozycji to, co mam. Nie ma żadnych wymówek, trzeba ciężko pracować. Każdy napotyka na swojej drodze różne bariery, my też, ale za każdym razem próbujemy ja pokonać. Nie ma żadnego konkretnego terminu, kiedy spodziewałbym się ogłoszenia decyzji dotyczącej przyszłości. W głowie mam tylko pracę. Kiedy przyjdzie na to moment, na pewno o tym porozmawiamy. Zależy to tylko ode mnie i od Red Bulla. Zawsze byłem wobec nich lojalny, a teraz wykonuję pracę dla Toro Rosso”.

Zwłoka z ogłoszeniem planów przez Kwiata wynika najprawdopodobniej z tego, że Rosjanin próbuje zapewnić sobie miejsce w innej ekipie, ale z drugiej strony nie chce też palić za sobą mostów. Wywieranie na Rosjanina nacisku nie jest także na rękę Red Bullowi, który w każdej chwili może sięgnąć po Pierre’a Gasly, który mimo słabego początku sezonu, przewodzi teraz w klasyfikacji GP2 i na dwie rundy przed końcem mistrzostw jest największym faworytem do ich wygrania.

„Jestem w miejscu, które uważam, że jest dla mnie odpowiednie. Czerpię przyjemność z tego, co obecnie robię. Bycie w paddocku Formuły 1 i praca tutaj jest moją największa pasją i to właśnie jest czymś, co bym chciał dalej robić. Życie jest jednak nieprzewidywalne, ale kocham to co robię w 100% i cieszę się z tego jak wygląda moje życie. Kocham swoją pracę, to co robię i chciałbym to kontynuować”.

Z tych słów możemy wywnioskować, że Kwiat za wszelką cenę chciałby nadal ścigać się w Formule 1 i, rzecz jasna, nie może sobie pozwolić na ani jedno złe słowo w stronę Red Bulla. Z tonu mistrza serii GP3 z sezonu 2013 możemy jednak wywnioskować, że nie jest w najlepszej sytuacji i aby wszystko ułożyło się po jego myśli, musiałby zacząć naprawdę zachwycać. Ostatnie wyścigi nie były dla niego najlepsze, ale Singapur może okazać się przełomowy, tym bardziej, że w zeszłym roku Kwiat zdołał ukończyć te zawody na 6. miejscu.

„Bardzo lubię ten tor” - podkreślił Kwiat. „W zeszłym roku opuściłem pierwszy trening, ale mimo to już na swoim pierwszym okrążeniu w drugim treningu wykręciłem najlepszy czas. Dobrze się tu czuję. Lubie tory uliczne, a to klasyczny przykład takiego obiektu. Oczywiście za każdym razem zaczynasz od zera, ale razem z moim inżynierem zamierzamy wykonać możliwie najlepszą pracę i mam nadzieję, że nam to wyjdzie. Mam z tego toru bardzo dobre wspomnienia. W zeszłym roku było bardzo dobrze i taki sam cel mam na ten rok. W teorii ten tor pasuje nam zdecydowanie bardziej, ponieważ za każdym razem kiedy musimy jecgać z gazem w podłodze, tracimy czas. Tutaj będzie to nieco mniej widoczne, bo dużo większe znaczenie ma odpowiednie przejeżdżanie zakrętów - nasz samochód jest tam dużo bardziej konkurencyjny niż na prostych. Będziemy starali się to wykorzystać do maksimum i mam nadzieję zaliczymy ten weekend do najlepszych”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze