Latifi liczy na dalszy rozwój z Renault

Kierowca testowy i rozwojowy Renault Nicholas Latifi ma nadzieję na to, że w sezonie 2017 będzie w stanie zaangażować się w jeszcze większym stopniu w działania zespołu i wyciągnąć z nich cenne wnioski.

W marcu tego roku Kanadyjczyk został ogłoszony przez Renault jako kierowca testowy z zapowiedzią co najmniej jednego występu w piątkowym treningu przed wyścigiem z cyklu Grand Prix, kiedy tylko uzyska superlicencję. Chociaż kilkukrotnie znajdował się on w garażu zespołu podczas weekendów wyścigowych, to nie miał on jeszcze okazji, by wystąpić w oficjalnej sesji Formuły 1. Latifi wierzy jednak, że ta szansa nastąpi w przyszłym sezonie.

„Brałem udział w kilku wyścigowych weekendach wraz z zespołem, a doświadczenie wyścigów zza kulis, praca i bycie częścią tego sprawia, że chcę więcej. Potwierdza to mój cel w F1: jest to coś, co chcę robić i pod tym kątem pracuję. Naprawdę podobało mi się to doświadczenie i miejmy nadzieję, że w przyszłym roku będę mógł udać się na większą liczbę wyścigów i stale się uczyć” – powiedział Latifi.  

W sezonach 2014 i 2015 Latifi sporadycznie pojawiał się w stawce kierowców GP2, jednak w tegorocznej rywalizacji wystąpił już w pełnym cyklu wraz z ekipą DAMS. 21-letni kierowca zdobył drugie miejsce w otwierającym sezon wyścigu głównym na torze Circuit de Barcelona-Catalunya, jednak później nie udało już mu się powtórzyć tego wyniku. Liczy on jednak, że w przyszłym sezonie będzie bardziej regularny.

„Największym wyzwaniem było nauczenie się zarządzania oponami Pirelli w wyścigu. Na początku sezonu myślałem, że problem będzie dotyczyć bardziej kwalifikacji niż wyścigów, jednak okazało się, że było odwrotnie. Mimo że miałem kilka dobrych wyników uzyskanych w czasówkach, wiedziałem patrząc na dane, że jest potencjał na jeszcze lepsze występy w kwalifikacjach”.

„Celem na kwalifikacje w przyszłym roku będzie złożenie wszystkiego w całość i unikanie błędów, wolniejszych kierowców oraz pecha. Historycznie patrząc kwalifikacje były jedną z moich słabości w mojej karierze w samochodach o otwartym nadwoziu. Jednakże przez większość sezonu kwalifikacje nie sprawiały kłopotów, a pod względem pokazania potencjału, przekroczyło to moje oczekiwania. Myślałem, że w wyścigach będzie łatwiej, ale tak się nie stało. Wspólnie z zespołem teraz próbujemy uporać się ze słabościami i – zwłaszcza podczas zimy – od zakończenia posezonowych testów, w których po trzech dniach byłem najszybszy, przeprowadzonych zostanie mnóstwo analiz” – dodał.

Źródło: f1i.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze