Magnussen: Nigdy nie słyszałem złego słowa na temat swojej pracy

Kevin Magnussen był bardzo zaskoczony słowami, które na temat jego pracy wypowiedział Cyril Abiteboul. Duńczyk zaznaczył, że zespoły w których się ścigał nigdy nie zgłaszały żadnych uwag odnoszących się do jego etyki pracy.

Magnussen spędził w Renault jeden sezon i odszedł do zespołu Hass, a niedawno bardzo krytycznie na jego temat wypowiadał się Cyril Abiteboul, który powiedział, że Duńczykowi brakuje dyscypliny i zaangażowania. Już podczas startów w Mclarenie chodziły plotki, że Magnussen nie przykłada się w 100 % do tego co robi, a teraz podobne zdanie wyraziła osoba z obozu fabrycznego zespołu Renault. Kevin Magnussen jednak się tym nie przejmuje i uważa, że zaprezentował się dobrze w trakcie poprzedniego sezonu.

„Słyszałem to już wcześniej, ale nigdy nie powiedziano mi tego wewnątrz zespołu. Czasami zdarza się taka sytuacja, że jedna osoba wyrazi swoją opinię, a potem staje się to oficjalną opinią całego zespołu. Ale powiedział to tylko jeden gość, nie biorę tego na poważnie” – powiedział 24 latek.

Magnussen spędził 2014 rok u boku Jensona Buttona, ale przegrał walkę o fotel podstawowego kierowcy z Brytyjczykiem, którego partnerem ostatecznie został Fernando Alonso i musiał zrobić sobie rok przerwy od startów w Formule 1. W 2016 roku dołączył do Renault w miejsce Pastora Maldonado, którego sponsorzy nie byli w stanie zebrać odpowiedniego budżetu na starty. Duńczyk spędził tylko rok w Renault i zdecydował się dołączyć do amerykańskiego zespołu Haas F1 Team, gdzie będzie kolegą zespołowym Romaina Grosjeana.

Zapytany o to, dlaczego nie udało mu się spędzić kilku lat w jednej ekipie, wyjaśniał: „Nie byłem szczęśliwy w Renault, współpraca nam się nie układała i zdecydowałem się na odejście. Nie czułem się potrzebny. Teraz jestem w lepszym miejscu i już nie mogę się doczekać nowego sezonu. Jeśli chodzi o Mclarena to ja i zespół chcieliśmy kontynuować współpracę, ale z pewnych powodów to nie doszło do skutku. To co stało się teraz, to zupełnie inna sytuacja, a wszystko dlatego, że to ja chciałem dołączyć do Haasa, a oni chcieli mnie w swoich szeregach. Nie mam urazy do Renault i Mclarena, Formuła 1 to biznes i takie rzeczy się zdarzają”

Duńczyk dołączył do amerykańskiego zespołu na zasadzie wieloletniej umowy, co daje mu większy komfort pracy i pozwoli skupić się na spokojnym przystosowaniu do nowego samochódu. Dodatkowo właściciel ekipy, Gene Haas i szef zespołu Gunther Steiner mocno wierzą w talent Kevina.

„Zawodnik czuje się całkiem inaczej przychodząc do zespołu i czując, że naprawdę chcą go u siebie. To bardzo motywuje, nie mogę się doczekać początku sezonu. Długo współpracowałem z Mclarenem, wykazywali bardzo duże zaangażowanie, tak samo jak ja. W ubiegłym roku zapewniłem sobie miejsce w Renault po tym jak jeden z zawodników nie zebrał budżetu na starty. Teraz sytuacja jest zupełnie inna i powracam do normalnego ścigania, gdzie liczy się prędkość, a nie pieniądze” - zakończył Magnussen.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze