Max Verstappen przyznał, że Red Bull ma w tym momencie dużą stratę do dwóch najlepszych zespołów - Ferrari i Mercedesa i zmniejszenie jej będzie trudne, ale osiągalne.
Holender podczas kwalifikacji do Grand Prix Australii zajął piątą pozycję ze stratą 1,3 sekundy do zdobywcy pole position - Lewisa Hamiltona. W trakcie wyścigu utrzymał piątą lokatę, ale z każdym okrążeniem jego strata się zwiększała, by po 57 okrążeniach wynosić niespełna pół minuty.
„Różnica pomiędzy nami, a Mercedesem i Ferrari jest dość duża”
– powiedział 19-latek. „Jestem pewien, że możemy zmniejszyć ją o około sekundę w ciągu kilku najbliższych wyścigów, a po otrzymaniu większych poprawek silnika zobaczymy na co nas stać. Możemy się poprawić jeśli chodzi o ogólny balans samochodu, ale potrzebujemy także większej mocy i lepszej przyczepności tylnej osi”.
„Chodzi o poprawę podwozia i silnika. Musimy sprostać utracie mocy i znaleźć dobre ustawienia, by móc jechać na maksa. Mam nadzieję, że ulepszenia jednostki napędowej będą odpowiednie i pomogą nam zmniejszyć różnicę”
.
Verstappen przyznaje, że Grand Prix Chin powinno dać więcej odpowiedzi na temat układu sił w Formule 1.
„Na pewno musimy się poprawić, ale jest jak jest. Ciężko pracujemy, aby jak najszybciej otrzymać nowe części do naszego samochodu i trochę przyspieszyć, zyskać kilka dziesiątych sekundy i zbliżyć się do dwóch najszybszych zespołów. Za nami jest dość duża luka, która pozwoliłaby mi w Australii zjechać do alei serwisowej po raz kolejny i nie stracić pozycji. Zobaczymy jaki będzie układ sił na normalnym torze wyścigowym w Szanghaju”
.
Źródło: gpupdate.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
