Kevin Magnussen zdobył pierwsze punkty w trakcie startów w Haasie, po przekroczeniu linii mety na ósmej pozycji. Zdobyte w Chinach punkty były dla niego pierwszymi od Grand Prix Singapuru z poprzedniego sezonu.
Cztery punkty zdobyte przez Duńczyka smakują dla niego jeszcze lepiej z racji tego, że na początku wyścigu spadł na koniec stawki i musiał przebijać się o wiele pozycji. Po słabym początku jego tempo znacząco wzrosło i był w stanie wyprzedzić kilku rywali, a oprócz tego wykorzystał problemy innych kierowców będących wyżej w klasyfikacji wyścigu.
„To był dla nas dobry wyścig, bawiłem się bardzo dobrze i samochód był konkurencyjny. Wystartowałem bardzo słabo i spadłem w głąb stawki, ale szczęśliwie szybko mogłem wrócić do dobrego tempa i piąć się w górę klasyfikacji. Dobrze się czułem, byłem w stanie zadbać o przednie opony, co moim zdaniem było kluczowe do odniesienia sukcesu. Oprócz tego zespół podejmował bardzo dobre decyzje, więc jestem naprawdę zadowolony”
– powiedział Magnussen.
Pomimo tego, że nowe samochody nie pozwalają na bliską jazdę za drugim kierowcą, Magnussen przyznaje, że nowe opony dające lepszą przyczepność pomagają w obieraniu innych linii jazdy i zbliżenia się do rywala w inny sposób.
„Mieliśmy naprawdę dobrą strategię, zmiana z przejściówek na opony super miękkie była najlepszą możliwą decyzją. Cały czas musiałem walczyć, więc to nie było łatwe, ale mieliśmy dużo przyczepności. Dzięki nowym oponom można jechać inna linią jazdy i zbliżyć się do rywali, a potem zaatakować. To wszystko daje dużo frajdy, kiedy walczysz o punkty. Cieszę się z pracy zespołu i z niecierpliwością czekam na kolejne wyścigi”
.
Źródło: f1today.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
