Leclerc w kokpicie zamiast Wehrleina?

>Pierwsi kierowcy przedłużyli umowy ze swoimi zespołami przed przerwą wakacyjną, a kolejni jeszcze przed wyścigiem o Grand Prix Belgii. Część zawodników i zespołów nadal zwleka z potwierdzeniem swojego składu. W trudnej sytuacji może znaleźć się Pascal Wehrlein, który prawdopodobnie będzie starał się o miejsce w innym kokpicie.

Niemiecki kierowca jest wspierany przez zespół Mercedes, z którym związany był także podczas startów w Deutsche Tourenwagen Masters, gdzie zdobył on mistrzowski tytuł. Team wprawdzie nie potwierdził jeszcze swoich zawodników, ale nic nie wskazuje na to, że mogłoby dojść do zmiany Lewisa Hamiltona czy Valtteriego Bottasa, którzy regularnie zdobywają punkty i podia.

Zespół Sauber zerwał kontrakt z dostawcą silników Hondą na rzecz podpisania umowy z Ferrari. Mówi się, że jednym z warunków włoskiej ekipy było zatrudnienie w roli kierowcy wyścigowego Charlesa Leclerca, co wiązałoby się ze zmianą składu szwajcarskiego teamu. „Nie sądzę, żebym miał miejsce w Sauberze w nadchodzącym sezonie” – przyznał Wehrlein. „To sensowne, że Ferrari wprowadzi tam swojego kierowcę rozwojowego. Z tego co słyszałem, tak właśnie będzie” – dodał Niemiec komentując możliwość startów w ekipie Sauber zawodnika Formuły 2.

Toto Wolff również odniósł się do obaw wspieranego przez jego zespół kierowcy: „Już kilka tygodni temu powiedziałem, że mogę opracować interesujące dla niego rzeczy. Być może drzwi w Sauberze w związku z ich współpracą z Ferrari się zamkną, ale Pascal musi zrobić wszystko, aby pokazać Sauberowi konkretne wyniki. Jest co najmniej jedna inna opcja dla niego”.

Nadal nie jest jasne, o jakich możliwościach mówi Wolff. Można przypuszczać, że jedną z propozycji będzie powrót do ścigania się w DTM, gdzie Mercedes wystawi swoje samochody po raz ostatni w 2018 roku.

Źródło: formel1.de

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze