Stoffel Vandoorne korzysta podczas weekendu Grand Prix Węgier z innego podwozia niż to, które było przyczyną anomalii w zachowaniu samochodu podczas poprzednich rund Formuły 1. Kierowca McLarena cieszy się, że może skupić się na normalnej pracy, zamiast szukać źródeł ciągłych problemów.
„Poczułem jakby wszystko wróciło do normalności. Dobrze było rozpocząć weekend od czegoś pozytywnego”
– powiedział Vandoorne. „Mieliśmy normalny piątek i mogliśmy bez przeszkód pracować nad ustawieniami samochodu. Niestety nie ukończyłem mierzonego okrążenia na ultramiękkich oponach, bo obróciłem się i wypadłem z toru. Tempo na długich przejazdach było konkurencyjne i czułem się komfortowo za kierownicą. Wygląda na to, że jutro w końcu możemy zacząć układać wszystko w całość i przygotować się na kwalifikacje”
.
„Rano zmagaliśmy się głównie z nadsterownością, a popołudniu bardziej narzekaliśmy na podsterowność, ale powoli zbliżamy się do właściwego balansu. Pomiędzy treningami dokonaliśmy znaczących zmian w ustawieniach i zebraliśmy w ten sposób dużo danych, zatem mam nadzieję że pozwoli nam to dobrze ustawić samochód na sobotę”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
