Pierwsze pole startowe Charlesa Leclerca do Grand Prix Austrii Formuły 1 na pewno dość mocno podniosło morale zespołu Ferrari, po tym, jak w samochodzie Sebastiana Vettela doszło do nieoczekiwanej awarii.
To były słodko-gorzkie kwalifikacje zespołu Ferrari. W połowie sesji auto Vettela uległo awarii, przez co Niemiec nie był wstanie uzyskać czasu okrążenia i do jutrzejszego wyścigu wystartuje z dziewiątej pozycji. Dlatego też wszystkie oczy włoskiego zespołu były skierowane na Leclerca. Monakijczyk nie zawiódł i wygrał kwalifikacje deklasując stawkę.
„Dam z siebie wszystko”
– powiedział Leclerc. „Mam nadzieję, że to przyniesie moja pierwszą wygraną. Jest dobrze, ponieważ mieliśmy ostatnio trudny okres i zdobycie pole position to coś dobrego. Zmieniłem swoje podejście po wyścigu na Paul Ricard i to się opłaciło. To także mój ulubiony tor, zatem może nieco lepiej pasować do mojego stylu jazdy. Szkoda mi Sebastiana, bo oba samochody powinny walczyć o miejsce w pierwszym rzędzie, ale jestem zadowolony z mojego występu”
.
Po tym, jak Lewis Hamilton otrzymał karę, obok kierowcy Ferrari ustawi się Max Verstappen, co może przynieść sporo emocji na starcie: „Byłem bardzo zadowolony ze swojego samochodu od drugiego treningu aż po kwalifikacje i wykonywałem krok po kroku. Czekam na jutrzejszy wyścig i zobaczymy jak bardzo konkurencyjne będą Mercedesy. Jest tu bardzo zdradziecko, ponieważ kiedy jestem pierwszy w pierwszym zakręcie, efekt cienia aerodynamicznego jest silny, dlatego będę się starał utrzymać wszystkich za sobą aż do czwartego zakrętu, ale nasze tempo wyścigowe jest bardzo mocne”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.