Szef programu sportowego marki Pirelli Mario Isola obawia się, że decyzja zespołów o odrzuceniu 18-calowych kół w sezonie 2020 i pozostanie przy dotychczasowych oponach włoskiego producenta sprawi, że wyścigi będą bardziej przewidywalne.
„Jedyne, co widzę w tym negatywnego, to że pozbawiliśmy się elementu nieprzewidywalności”
– powiedział Isola podczas targów Autosport International. „To zawsze dodaje smaczku i za każdym razem gdy inżynierowie nie mogą czegoś przewidzieć, mamy lepsze wyścigi. Bez nowych opon pozbawiamy się tego elementu. Zespoły mają wartościowe dane z sezonu 2019 i łatwiej będzie im ustalić strategię”
.
Spośród kilku niewiadomych w sezonie 2020, największe związane są z dodaniem do kalendarza torów w Hanoi oraz Zandvoort: „Widziałem wiele porównań [Zandvoort] do Indianapolis. To jednak inny tor, a sam zakręt różni się krzywizną oraz stopniem nachylenia. Musimy poczekać na dane z symulacji, aby podjąć właściwe decyzje. Naszym priorytetem jest zapewnienie produktu szybkiego oraz niezawodnego”
.
18-calowe koła zadebiutują najpierw w Formule 2, a do F1 zostaną wprowadzone w 2021 roku: „Ze względu na niższe ścianki boczne opony są bardziej precyzyjne i bardzo dobrze spisują się na hamowaniach. Nie mieliśmy też żadnych problemów z krawężnikami, co było naszym największym zmartwieniem. Jesteśmy zadowoleni z obecnego stanu rzeczy”
.
Źródło: reuters.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.