Dyrektor generalny McLarena Zak Brown podniósł kwestię przyznawania superlicencji po tym, jak FIA zapowiedziała, że nie przyzna jej na specjalnych warunkach Coltonowi Hercie. Zdaniem Amerykanina, obecne przepisy dyskredytują pojawienie w F1 nowych potencjalnych mistrzów świata.
Kwestia przyznania superlicencji jednej z gwiazd serii IndyCar jest konsekwencją ruchów transferowych w tym sezonie, którą rozpoczął Sebastian Vettel swoją decyzją o zakończeniu kariery w Formule 1. Niezwykle burzliwy okres z roszadami kierowców między zespołami sprawił, że w kręgu zainteresowań niektórych ekip zaczęto wymieniać Coltona Hertę, który w międzyczasie odbył jazdy testowe zeszłorocznym samochodem McLarena, a także był przymierzany do AlphaTauri w przypadku odejścia do Alpine Pierre’a Gasly.
Problemem w zakontraktowaniu Amerykanina w jednej z ekip F1 jest brak posiadania przez niego superlicencji, która umożliwiałaby jego starty w najbardziej prestiżowej serii wyścigowej świata. Wyjściem z tej sytuacji mogłoby być warunkowe przyznanie uprawnień przez FIA, ale takiemu zabiegowi sprzeciwia się część środowiska F1, a także sama Międzynarodowa Federacja Samochodowa.
Do całej sprawy odniósł się szef Zak Brown, który widziałby kierowcę IndyCar w Formule 1: „Rozumiem, że mamy zasady i czym są zasady, a także, że nie należy ich łamać, ale zastanawiam się, czy tylko dlatego, że są to zasady obowiązujące teraz, to są one prawidłowe?”
– powiedział Brown. „Ktoś z takiego kalibru, jak Colton lub Pato [O’Ward] lub połowa stawki IndyCar jest zdolna do jazdy w Formule 1. Jeśli ktoś taki jak Colton, który wygrał wiele wyścigów IndyCar nie kwalifikuje się do superlicencji, to myślę, że musimy przyjrzeć się temu systemowi”
.
Brown na poparcie swoich słów podał przykłady Maxa Verstappena i Kimiego Raikkonena, którzy dostali się do F1 bez większego doświadczenia w niższych seriach juniorskich, a w obecnych czasach ich dołączenie do F1 byłoby wręcz niemożliwe: „Nie sądzę, żeby Max Verstappen kwalifikował się do superlicencji, nie sądzę też, że Kimi Räikkönen by ją dostał. Jeśli cofniesz się i spojrzysz wstecz, to jest kilku gości i mistrzów świata, którzy nie dostaliby swojej superlicencji na dzisiejszych zasadach”
.
Colton Herta posiada obecnie 32 punkty z 40. wymaganych do uzyskania superlicencji. Wyjściem z sytuacji jest zgromadzenie brakujących punktów poprzez rywalizację w serii Asian Regional Formula (odbywającej się na przełomie stycznia i lutego 2023) oraz zaliczenie dodatkowo kilku piątkowych treningów przed rundami Grand Prix.
Źródło: crash.net
Wesprzyj nas na Patronite.