Podczas pierwszego segmentu kwalifikacji Formuły 1 o Grand Prix Belgii Lando Norris zbyt szeroko wyjechał poza tor w zakręcie Stavelot i uszkodził podłogę.
Początkowo inżynier sugerował uszkodzenie przedniego skrzydła, ale jak się później okazało - i jak przyznał sam kierowca McLarena - kompletnie zniszczył podłogę swojego samochodu.
Norris runs off into the gravel!
— Formula 1 (@F1) July 28, 2023
He manages to steer his way back onto the track#BelgianGP #F1 pic.twitter.com/zBMVo6vE17
Po dokładnym sprawdzeniu auta i oszacowaniu strat, Brytyjczyk musiał zmienić podejście do kwalifikacji i tego, co może w nich osiągnąć. Koniec końców Brytyjczyk uzyskał siódmy czas za swoim kolegą z zespołu Oskarem Piastrim.
„Wyjechałem w Q1 i kompletnie zniszczyłem podłogę, więc jestem szczęśliwy, że udało mi się awansować do Q3 i być tylko kilka dziesiątych poza to, co zrobił Oskar. Myślę, że wykonaliśmy dobrą robotę. Jego [Oscara] środkowy sektor był bardzo mocny. Byliśmy za to słabi na prostych. Zawsze mogło być gorzej i mogłem nie wyjść z Q1”
- przyznał w wywiadzie dla Sky Sports F1 Norris.
Zespół próbował ratować sytuację klejąc podłogę taśmą, ale uszkodzenia były zbyt rozległe.
„Taśma nie pomogła. Próbowaliśmy ją [podłogę] kleić, ale ekipa wykonała kawał dobrej roboty naprawiając tyle, ile się dało, ale to nie wystarczyło by być kompetencyjnym. Nie byliśmy wieki do tyłu względem naszych rywali z przodu, ale cieszę się z tego, co udało nam się osiągnąć”
- zakończył Norris.
Happy with that! Destroyed the floor in q1 so to finish p7 was a good day pic.twitter.com/2xHmtsBeVo
— Lando Norris (@LandoNorris) July 28, 2023
Źródło: Sky Sports F1
Wesprzyj nas na Patronite.