Verstappen: Rozmowy przez radio były w połowie żartobliwe

Max Verstappen twierdzi, iż jego żywiołowe dyskusje z inżynierem wyścigowym Gianpiero Lambiase podczas Grand Prix Belgii były mieszanką powagi i żartów.

Verstappen rozpoczynał dzisiejszą ostatnią rundę przed wakacyjną przerwą z szóstego pola startowego pomimo wywalczenia pole position. Wszystko za sprawą nadprogramowej wymiany skrzyni biegów, która kosztowała go właśnie pięć miejsc na starcie do Grand Prix.

Dwukrotny mistrz świata błyskawicznie piął się do przodu. W piątym zakręcie pierwszego okrążenia był już przed Carlosem Sainzem Jr w barwach Ferrari. Następnie dość pewnie wyprzedził także Lewisa Hamiltona oraz Charlesa Leclerca, natomiast kilka okrążeń po swoim pierwszym pit stopie rozprawił się również ze swoim zespołowym kolegą i pewnie zmierzał po kolejne zwycięstwo w tym sezonie.

Na początku musiałem być uważny. Tak jak widzieliście, w pierwszym zakręcie doszło do incydentu, więc trzymaliśmy się z dala od kłopotów. Podczas pierwszego stintu nie miałem za wiele szczęścia, ponieważ utknąłem w pociągu DRS za Lewisem i Charlesem, ale jak tylko Lewis stracił DRS, mogłem go wyprzedzić” – powiedział Verstappen.

„W początkowym etapie wyścigu przegrzewały nam się opony, gdyż musieliśmy podążać za innymi, jednak kiedy założyliśmy następny komplet, po prostu lataliśmy. Czułem się znakomicie na tej pośredniej mieszance. W pewnym momencie spadł deszcz, więc musiałem być ostrożny, miałem [jeden ryzykowny] moment w Eau Rouge, ale później wszystko szło sprawnie, gdy założyliśmy drugi zestaw miękkich opon. Gdy masz czyste powietrze przed sobą, wszystko jest łatwiejsze”.

Dla Holendra była to ósma wizyta na najwyższym stopniu podium z rzędu. Podczas swojego domowego wyścigu na Zandvoort ulubieniec miejscowej publiczności może wyrównać rekord Sebastiana Vettela. Jest to dla niego także dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie. 

Red Bull również ma co świętować, ponieważ triumf Maxa jest dwunastą konsekwentną wygraną stajni z Milton Keynes. Zespół pod wodzą Christiana Hornera przeszedł w ten weekend do historii tego sportu.

Najlepsi konstruktorzy tegorocznej kampanii czuli się podczas wyścigu na Spa-Francorchamps na tyle pewnie, iż inżynier Verstappena oraz sam kierowca postanowili wymienić ze sobą kilka uszczypliwości poprzez radio. Na początku wyścigu, Lambiase powiedział przez radio, aby 25-latek „postępował zgodnie z instrukcjami” przed swoim pierwszym zjazdem do alei serwisowej. Verstappen zażartował również, że „nie widzi radaru pogodowego”, gdy zapytano go o możliwość przedłużenia pierwszego przejazdu w obliczu zbliżającego się deszczu.

Włoch zdawał się również krytykować okrążenie wyjazdowe Verstappena, sugerując, że zbyt mocno zużył swoje opony i zachęcał dwukrotnego mistrza świata do używania głowy w zakresie zarządzania ogumieniem. Reprezentant Czerwonych Byków nie pozostawał mu dłużny, stwierdzając, że mógłby jechać szybciej i wykonać późny postój, aby dać zespołowi okazję do treningu.

Verstappen został zapytany o charakter tych rozmów i odpowiedział na pytanie, czy były one poważne, czy żartobliwe: „Prawdopodobnie 50 na 50”.

„Wiem, że zespół nie lubi robić kolejnego pit stopu [podczas wyścigu], ale lubię o tym wspominać, więc mogą się trochę zdenerwować. Podoba mi się odpowiedź: «nie, nie robimy tego dzisiaj». Znamy się bardzo dobrze i mamy świetną relację”.

Relacje tej dwójki zostały docenione przez Hornera, który podkreślił wzajemne zaufanie między Lambiase’em a Verstappenem. Aktualny lider klasyfikacji kierowców podkreślił, iż kontakt z inżynierem wyścigowym jest jedną z najważniejszych rzeczy, która później rzutuje na jego fantastyczne wyniki.

„Tak, relacja z inżynierem wyścigowym jest bardzo ważna. Uważam, że zawsze jest to istotna część osiągów, nie tylko inżyniera wyścigowego, ale wszystkich wokół ciebie, inżyniera ds. wydajności i tak dalej”.

„Oczywiście z biegiem lat budujesz znacznie więcej głębszych relacji, więc gdyby [Giampiero Lambiase] opuścił zespół, zdecydowanie nie byłoby to właściwe rozwiązanie”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze