Lando Norris ukończył Grand Prix Belgii na siódmej pozycji i jak sam przyznał, nie wie, jak tego dokonał, ponieważ to był «straszny wyścig».
Kierowca McLarena w początkowej fazie rywalizacji na Spa-Francorchamps nie był w stanie bronić się przed rywalami i zanim dyrektor wyścigu aktywował system DRS, Norris został wyprzedzony przez rywali i spadł na dalekie miejsce w klasyfikacji.
„To było straszne. Po prostu utknęliśmy w miejscu, gdzie nie byłem w stanie naciskać w środkowym sektorze, ponieważ było pełno aut przed nami i byłem wyprzedzany. Ludzie musieli zdjąć nogę z gazu w Eau Rouge, a ja byłem wyprzedzany, zanim jeszcze rozpoczęła się strefa DRS, więc musieliśmy czegoś spróbować”
– mówił po wyścigu Norris.
Pomysłem na uratowanie sytuacji miała być zmiana opon z pośrednich na twarde [Norris był jedynym kierowcą, który używał tej mieszanki w czasie wyścigu], ale sytuacja była jeszcze gorsza.
„Nikt nie używał twardej mieszanki przez cały weekend. Myśleliśmy, że normalnie ta mieszanka nam pasuje i sądziłem, że to odpowiednia decyzja, aby czegoś spróbować, ale nadal było źle. Nie miałem wystarczającej liczby okrążeń, aby opony zaczęły działać, a ja mógł naciskać”
.
Cała sytuacja zmieniła się na lepsze, kiedy kierowca McLarena przeszedł opony miękkie. Dopiero wówczas jego tempo zaczęło być porównywalne z kierowcami z czoła stawki i koniec końców Norris ukończył rywalizację na siódmej pozycji, choć jak sam przyznał, nie wie, jak tego dokonał.
„Założyliśmy miękki komplet i nagle wszystko do nas wróciło. Nie wiem, jak skończyłem na siódmym miejscu, naprawdę. Czułem się, jakbym był ostatni przez większość wyścigu i skończyłem siódmy. To nieco zaskakujące”
– nie mógł się nadziwić Norris.
ooooooooo yeasssssss
— Lando Norris (@LandoNorris) July 30, 2023
Po tym, jak na pierwszym okrążeniu odpadł Oscar Piastri, Lando Norris był jedynym przedstawicielem McLarena, który musiał walczyć o zdobycie punktów na torze Spa, przed zakończeniem pierwszej połowy sezonu Formuły 1.
Wesprzyj nas na Patronite.