Verstappen: Nie spodziewaliśmy się aż tak słabych osiągów

Max Verstappen na koniec pierwszego dnia Grand Prix Singapuru przyznał, że dyspozycja Red Bulla na torze Marina Bay jest znacznie gorsza od tej, na którą liczyli.

Red Bull pozostaje niepokonany w tym sezonie, jednak przed rozpoczęciem weekendu w Singapurze zarówno kierowcy, jak i szef austriackiego zespołu ostrzegali, że charakter ulicznego toru nie będzie sprzyjał RB19.

W czasie dwóch piątkowych treningów najlepsi okazali się kierowcy Ferrari, natomiast Max Verstappen podczas wieczornej sesji na Marina Bay był dopiero siódmy, tracąc do Carlosa Sainza Jr siedem dziesiątych sekundy. Przed całym zespołem z Milton Keynes szykuje się długa noc w uwolnieniu uśpionego potencjału swojej konstrukcji przed kwalifikacjami i wyścigiem.

„Dzisiaj było trochę gorzej, niż się spodziewaliśmy. Zmagałem się z ogólnym balansem samochodu” – powiedział Verstappen.

„Eksperymentowaliśmy z pewnymi rzeczami w drugim treningu. Niektóre działały, a niektóre nie i nigdy tak naprawdę nie udało nam się zoptymalizować samochodu, więc mamy sporo rzeczy do dopracowania na dzisiejszy wieczór”.

Dwukrotny mistrz świata pozostaje jednak przekonany o tym, iż może zawalczyć o pole position i przedłużyć swoją rekordową zwycięską passę: „Oczywiście postaram się poprawić, ale różnica jest naprawdę ogromna. Ferrari jest bardzo szybkie, a my po prostu jesteśmy w gorszej dyspozycji, niż się spodziewaliśmy”.

Sergio Perez natomiast, który wygrał poprzednią edycję Grand Prix Singapuru, został sklasyfikowany dwukrotnie na siódmym miejscu i również narzekał na wrażenia z jazdy swoim samochodem, a szczególnie na niestabilny tył w wielu zakrętach i nawrotach. Z uwagi na fakt, iż wyprzedzanie na tym torze jest niezwykle utrudnione, Meksykanin przekonywał, jak ważna jest poprawa tempa przez Red Bulla.

„Jest kilka interesujących kwestii, które – miejmy nadzieję – uda nam się rozwiązać w nocy. Wygląda na to, że zmagaliśmy się z tylną częścią bolidu szczególnie w drugim treningu” – przyznał Perez.

„Mamy więc sporo do przeanalizowania i chciałbym wierzyć w to, że uda nam się opracować możliwie jak najlepsze ustawienia, ponieważ wiemy, że kwalifikacje są tutaj szalenie istotne. Spodziewaliśmy się, że Ferrari będzie tutaj bardzo mocne, a my jesteśmy po prostu za daleko. Liczymy na to, że skrócimy dystans, ale nadal będzie to trudne wyzwanie”.

Mimo że korki stanowiły pewne utrudnienie we wczesnych etapach wieczorny jazd, Perez nie spodziewa się, aby był to problem w trakcie walki o jak najlepsze pola startowe przed niedzielnym wyścigiem.

„Myślę, że dojście do Q3 powinno być proste, ale nie sądzę, abyśmy na tym polegali. Najważniejsze jest upewnić się, że jesteśmy w stanie poprawić balans, który obecnie jest w stanie dalekim od idealnego” – podsumował.

Red Bull stoi przed szansą, aby już w trakcie rundy w Singapurze wywalczyć kolejne mistrzostwo wśród konstruktorów, jednak aby to osiągnąć, muszą zdobyć dublet na krętym i mocno technicznym torze Marina Bay i liczyć na niedyspozycję rywali, przede wszystkim zajmującego drugiego miejsce Mercedesa.

Źródło: motorsportweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze