Alexander Albon życzyłby sobie zmiany przepisów Formuły 1 w taki sposób, aby wyposażyć sędziów w lepsze narzędzie do wymierzania sprawiedliwości w przypadku zyskania pozycji w nieregulaminowy sposób.
Kierowca Williamsa zabrał głos w sprawie Kevina Magnussena, który po otrzymaniu dwóch 10-sekundowych kar spowalniał jadących za sobą kierowców po to, aby jego zespołowy kolega Nico Hülkenberg mógł awansować do punktowanej dziesiątki poprzez sekwencję pit-stopów. Taj widzi proste rozwiązanie problemu: nakazanie oddania pozycji w przypadku nieregulaminowego wyprzedzania.
„Praktycznie gwarantujesz swojemu zespołowemu koledze punkty w zamian za 10-sekundową karę”
– powiedział Albon. „Dlaczego nie robić tego wszędzie? Nie sądzę, że 5- czy 10-sekundowa kara jest właściwa. Myślę, że powinien być nakaz oddania pozycji i tyle”
.
Tego typu zasada jest stosowana w wielu seriach wyścigowych, w tym IndyCar, skąd zapożyczono już przepis o anulowaniu najlepszego czasu po wywołaniu czerwonej flagi w kwalifikacjach – jest on obecnie testowany w Formule 2.
Regulamin F1 nie przewiduje kary oddania pozycji rywalowi. Kierowcy mogą podjąć taką decyzję samodzielnie, aby zmniejszyć ryzyko otrzymania innej kary za wyprzedzanie poza torem czy w wyniku kontaktu.
Po Grand Prix Arabii Saudyjskiej wypowiedział się równieź dyrektor techniczny RB Alan Permane, który nazwał zachowanie Magnussena niesportowym.
Źródło: motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.