Carlos Sainz Jr po wygranej w Grand Prix Australii opowiedział o procesie powrotu do zdrowia od czasu operacji. Dla kierowcy Ferrari każda źle zaplanowana godzina mogła wykluczyć jego powrót za kierownicę SF-24.
Hiszpan po przejściu operacji w trakcie weekendu o Grand Prix Arabii Saudyjskiej miał niespełna dwa tygodnie, aby dojść do sprawności pozwalającej na jazdę samochodem F1. Ku zaskoczeniu wszystkich Madrytczyk niespełna 24 godziny po zabiegu pojawił się w garażu Ferrari, wspierając swój zespół w niedzielnym wyścigu na Jeddach Corniche.
Widok tak szybko postawionego na nogi Sainza kazał sugerować, że ten będzie gotów zasiąść za kierownicę podczas trzeciej rundy sezonu w Melbourne. Okazuje się, że pierwsze wrażenie nie dawało takiej gwarancji, a w odwodzie do zajęcia fotela obok Charlesa Leclerca w Melbourne pozostawał Oliver Bearman.
Po piątkowych treningach na torze Albert Park nad głową kierowcy Ferrari wciąż pozostawał znak zapytania i jak sam nawet przyznał, nie był na 100% sprawny. Finalnie margines do pełnej sprawności okazał się niewielki i wystarczający na jazdę bolidem, choć Sainz dalej będzie dochodził do siebie przed Grand Prix Japonii: „Wydaje mi się, że moje ciało nadal znajduje się w trybie ochronnym, więc wszystko, co robię, jest nieco wolniejsze i nieco ostrożniejsze, ponieważ oczywiście, kiedy [lekarze] sprawdzają twój brzuch, jest to dziwne uczucie”
– powiedział po Grand Prix Australii.
„Nawet jeśli jestem trochę w trybie ochronnym, mogę prowadzić bez problemu. Fizycznie, to co czułem pod koniec wyścigu, to byłem po prostu bardzo sztywny. Oczywiście spędzenie siedmiu dni w łóżku – dla sprawności fizycznej i wszystkich mięśni – nie jest zbyt zdrowe dla sportowca”
.
Według danych Krajowej Służby Zdrowia Wielkiej Brytanii powrót do aktywności fizycznej po zabiegu wycięcia wyrostka robaczkowego przewidywany jest na 4–6 tydzień od operacji, co oznaczałoby powrót Sainza na Grand Prix Chin. Mając tego pełną świadomość, kierowca Ferrari pozostał nieugięty w szybszej rekonwalescencji i skróceniu tego czasu do dwóch tygodni: „Gdy tylko usunięto mi wyrostek, wszedłem do Internetu i zacząłem rozmawiać ze specjalistami, zadając pytania: No dobrze, co pomaga przyspieszyć powrót do zdrowia?”
.
„Od tego momentu zacząłem robić wszelkiego rodzaju rzeczy, które możesz zrobić, aby przyspieszyć powrót do zdrowia, gojenie ran, blizn, co możesz pomóc, aby przyspieszyć proces, rozmawiałem z innymi sportowcami i z innymi lekarzami w Hiszpanii oraz na arenie międzynarodowej”
.
Wyświetl ten post na Instagramie
„Następnie opracowałem plan z moim zespołem. Powodem, dla którego sportowcy szybciej regenerują się, jest to, że na regenerację można przeznaczyć 24 godziny dziennie przez siedem dni. Dokładnie to zrobiłem”
.
„Zacząłem chodzić dwa razy dziennie po godzinie do komór hiperbarycznych, używając również maszyny Indiba, która działa elektromagnetycznie na rany. Programowałem czas w łóżku, czas na spacer, czas na jedzenie, rodzaj jedzenia, które wspomagało regenerację, wszystko skupiało się na regeneracji, aby być gotowym na Australię”
.
Pomocną rękę do Hiszpana wyciągnął również Alex Albon, który dwa lata temu opuścił Grand Prix Włoch z dokładnie tego samego powodu. Taj udzielił Sainzowi kilka rad, które okazały się motywujące: „Nie martw się, bo w drugim tygodniu [po operacji] każdy dzień będzie [lepszy niż poprzedni]
– powiedział mi to nawet Alex Albon. Więc po prostu postępowałem mniej więcej tak, jak wszyscy mi mówili i wspólnie ułożyliśmy dobry plan”.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.