Sainz sfrustrowany problemami z niezawodnością

Carlos Sainz przyznał po Grand Prix Brazylii, że kolejne problemy z jednostką Renault, przez które musiał się wycofać z wyścigu, napawają go frustracją.

Kierowca Toro Rosso musiał wystartować do wyścigu z alei serwisowej, po tym jak zgasł mu silnik w trakcie wyjazdu na pola startowe. Hiszpan nie przejechał nawet jednego pełnego okrążenia, kiedy jednostka francuskiego producenta odmówiła posłuszeństwa. Sainz po raz siódmy w tym sezonie musiał wycofać się z wyścigu.

„To już siódmy raz, co daje 50% wyścigów, w których nie dojechałem do mety. Nie tego oczekiwałem w swoim debiutanckim sezonie, nie po to tu jestem. Jestem tutaj, aby zdobywać doświadczenie. Nie jest to dobry stosunek, ale co mogę zrobić” – stwierdził rozczarowany kierowca.

Jednakże Hiszpan nie traci wiary, licząc na więcej szczęścia podczas kolejnej rundy. Dodatkowo przyznaje, że mimo niewykorzystanych okazji, będzie zadowolony ze swojego pierwszego sezonu: „Jest mi czasami smutno. W niedziele jestem szczególnie rozdrażniony przez takie sytuacje, kiedy byłem w stanie walczyć o dobry wynik, tak jak dzisiaj. To się nie stało, więc jest mi przykro. Ale jutro już wrócę do normy, myśląc o wyścigu w Abu Dhabi” – powiedział. „W debiutanckim sezonie, z taką ilością problemów, byłem w stanie zaimponować ludziom na paddocku i dzięki temu smutek znika. Na pewno po sezonie będę myślał o tych wszystkich sytuacjach, które mogły się wydarzyć, jednak ogólnie jestem z siebie zadowolony”, podsumował kierowca z Hiszpanii.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze