Smedley: Pit stop Bottasa wykonany prawidłowo

Rob Smedley jest zdania, że Valtteri Bottas został prawidłowo wypuszczony ze stanowiska stanowiska serwisowego, tuż przed kontaktem z Jensonem Buttonem podczas Grand Prix Abu Dhabi.

Podczas swojej wizyty w boksach, Bottas został wypuszczony wprost pod nadjeżdżający samochód Buttona, co skończyło się kontaktem, w rezultacie którego Fin musiał ponownie zameldować się u swoich mechaników na kolejnym okrążeniu, żeby wymienić przednie skrzydło w jego Williamsie. Sędziowie za ten incydent nałożyli na Bottasa karę pięciu sekund doliczenia do czasu wyścigu.

Szef rozwojowy zespołu z Grove, Rob Smedley jest zdania, że kara nałożona została niesłusznie, wszystko było zgodne z procedurą, a sam kierowca zbyt późno zauważył nadjeżdżającego McLarena. „Musimy dokładnie przeanalizować, co się stało. Valtteri odjechał ze stanowiska w odpowiedniej chwili. Niestety zauważył Buttona zbyt późno. Kiedy go ujrzał, zahamował, ale Jenson nie był we właściwym miejscu alei serwisowej. Mamy sygnały mówiące nam o tym, że ktoś się zbliża, kierowcy muszą pozostać bliżej prawej strony na wolnym pasie. Tak zrobił Bottas, a zderzyli się, gdyż nie zauważył w porę Buttona” - wyjaśnił Brytyjczyk.

Z decyzją sędziów zgodził się Button, twierdząc że akcja w boksie Williamsa zagrażała bezpieczeństwu. „Widziałem jak go wypuszczają. Nie powinni, bo wtedy ja nadjeżdżałem. Doszło do kontaktu, przez co nasz pit stop również był zepsuty. Mechanicy trochę się przerazili, co też wpłynęło na naszą niekorzyść. Próbowałem uciec, ale to nie moja wina, bo wjechał mi w tył. Takie uderzenie nie jest niczym pozytywnym” – stwierdził mistrz świata z 2009 roku.

W końcówce wyścigu Bottas wyprzedził Buttona, ostatecznie kończąc wyścig na trzynastej pozycji.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze