Według Paula Hembery, włoski producent opon wypełnił przedsezonowe założenia.
Głównym celem Pirelli było dostarczyć opony pozwalające na regularne wyścigi ze strategią dwóch pit stopów. Średnia ilość zjazdów na wyścig, wynosiła 37, co daje 1.88 pit stopu na kierowcę. Największą ilość ujrzeliśmy podczas GP Węgier - 60, najmniejszą w Australii – 17.
„To był rok pełen rozwojów. Zespoły ciągle usprawniały samochody, żeby dostosować je do nowych regulacji”, stwierdził Hembery.
„Jak zawsze, krzywa rozwoju przyspiesza wraz z postępem sezonu, a zespoły wymagają maksimum od samochodów, a także opon. Niemniej jednak, udało nam się utrzymać trend jednego, do dwóch pit stopów na wyścig, a opony pomogły dostarczyć emocji sportowych, jak i tych związanych ze strategią”
, przyznał.
Zespoły Formuły 1 będą miały przed sezonem tylko osiem dni testowych, jednak FIA zezwoliła na sześć dodatkowych dni w trakcie sezonu.
Źródło: gpupdate.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
