Haas liczy na punkty już podczas pierwszego wyścigu sezonu 2016

Ekipa Haas, która w nadchodzącym sezonie zadebiutuje w stawce Formuły 1, postawiła umieścić sobie dosyć wysoko poprzeczkę. Jak zapowiedziano, podczas Grand Prix Australii celem amerykańskiego zespołu będzie zdobycie punktów.

Ten optymizm jest w dużej mierze efektem współpracy technicznej z Ferrari. Włoska ekipa jako jedyna w minionym sezonie była w stanie realnie zagrozić dominującemu Mercedesowi. Eksperci uważają, że rywalizacja w czołówce w tym roku może być jeszcze bardziej zacięta.

Zespół Haas w nadchodzącym sezonie reprezentować będą Romain Grosjean oraz Esteban Gutiérrez. Jak zapowiedział szef tej ekipy, Gunther Steiner, celem teamu podczas GP Australii będzie awans do drugiej części czasówki, a następnie walka o czołową dziesiątkę w wyścigu.

„Chcielibyśmy zdobyć punkty. Jeśli chodzi o kwalifikacje, awans do Q2 będzie dobry. Szansa na zdobycie kilku oczek jest naszym celem i chcemy pokazać, na co pracowaliśmy przez ostatnie dwa lata i to bez większych dramatów. To jest dla nas największy cel w tym momencie” – powiedział Steiner w rozmowie ze Sky Sports.

W przeciwieństwie do swojej poprzedniej pracy w Jaguarze czy Red Bullu, Steiner miał za zadanie przygotować zespół od podstaw. Jak przyznał, rekrutacja pracowników była trudnym zadaniem, dopóki zespół podpisał kontrakt z Romainem Grosjeanem.

„Czasami jest lepiej, jeśli projekt zaczynamy od czystej kartki papieru i nie trzeba naprawiać pewnych problemów. Zatrudniasz ludzi jakich chcesz, nie trzeba korygować swoich celów. Trudniej jest jednak przyciągnąć ludzi i być wiarygodnym w sytuacji, gdy kilka zespołów odpada ze stawki z powodów finansowych. Ciężko jest sprawić, aby ludzie uwierzyli, że wchodzimy do sportu na dłuższą metę i  na razie nie możemy pokazać, co osiągnęliśmy. Trzeba postarać się jednak, aby ludzie zrozumieli, w jaki sposób mamy tego dokonać oraz kiedy będziemy mieli gotowy samochód”.

„Największym wyzwaniem było zatem przekonanie ich, jednak podpisanie kontraktu z Romainem pomogło uzyskać więcej wiarygodności. Mówiono wówczas: ‘Jeśli Romain Grosjean, jeden z najlepszych kierowców w F1, dołącza do zespołu, pewnie wie co robi, gdyż siedzi w tym od dłuższego czasu, więc musiał dobrze przeanalizować sytuację’. Wielu dobrych pracowników starało się później u nas o pracę”– dodał.

Rob Smedley z Williamsa był przez krótki okres czasu łączony z przejściem do Haasa pod koniec ubiegłego roku, jednak spekulacjom tym natychmiast położono kres. Steiner stwierdził, żeby nie oczekiwać żadnych znanych twarzy w zespole.

„Będą to ludzie ustaleni, jednak nie będzie żadnych wielkich nazwisk pokroju Adriana Neweya”.

Źródło: skysports.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze