Latifi wygrywa po znakomitym starcie (aktualizacja)

Nicholas Latifi odniósł swoje czwarte zwycięstwo w tegorocznych Mistrzostwach Formuły 2. Reprezentant zespołu DAMS objął prowadzenie już na starcie, po czym kontrolował rywalizację w sobotnim wyścigu na torze Hungaroring.

Kanadyjczyk startował z trzeciego pola, za Lucą Ghiotto i liderem klasyfikacji generalnej Nyckem de Vriesem. Latifi ruszył najlepiej z tej trójki i złożył się w pierwszy zakręt jako lider. Za nimi, Mick Schumacher utrzymał czwartą lokatę, a na piąte miejsce awansował Jack Aitken.

Cała czołówka rozpoczynała wyścig na supermiękkich oponach, a pierwsze zjazdy do boksów miały miejsce już na szóstym okrążeniu, gdy u swoich mechaników zameldował się de Vries, a już na kolejnym kółku zjechali Schumacher, Aitken i Nobuharu Matsushita. Latifi odbył swoją obowiązkową zmianę opon na ósmym okrążeniu i powrócił na tor na szóstej pozycji.

Latifi i de Vries szybko przebijali się do przodu, wyprzedzając zawodników korzystających z alternatywnej strategii. Na 13. okrążeniu awansowali na trzecie i czwarte miejsce, mając przed sobą jedynie Jordana Kinga i Anthoine’a Huberta.

Pierwsza neutralizacja nastąpiła na 19. okrążeniu, gdy Arjun Maini zatrzymał swój samochód po awarii silnika. Hindus był jednym z trzech kierowców, którzy nie dojechali do mety – z powodu podobnej awarii już na czwartym kółku odpadł Louis Delétraz, a w końcówce dołączył do nich Ralph Boschung.

Po wznowieniu rywalizacji na czele znajdowali się nadal King i Hubert, lecz zbliżał się do nich Latifi – na 12 okrążeń przed metą wyprzedził kierowcę Arden, a gdy reprezentant MP Motorsport zjechał do boksów dwa kółka później, Latifi powrócił na prowadzenie. De Vries miał na tym etapie siedem sekund straty do lidera. Podobnie dużą stratę miał Aitken, który dzięki szybszemu pit-stopowi znalazł się przed Ghiotto i Schumacherem.

Niemiec przespał moment restartu i dał się wyprzedzić Matsushicie, a do końca wyścigu stracił jeszcze dwie lokaty – na osiem okrążeń przed metą Sérgio Sette Câmara objechał go od zewnętrznej w pierwszym zakręcie, a na 33. kółku padł ofiarą przebijającego się przez stawkę na nowych oponach Kinga. Finiszując na ósmej pozycji, Schumacher zapewnił sobie jednak pole position do niedzielnego sprintu.

Cztery okrążenia przed metą, Matsushita dogonił Ghiotto i próbował zaatakować go w pierwszym zakręcie. Włoch agresywnie bronił swojej pozycji, co pozwoliło, aby dogonił ich Sette Câmara. Brazylijczyk włączył się do walki i objechał Matsushitę w krętej części toru, po czym ten spadł również za Jordana Kinga.

W tej walce przeszkodził wyjazd samochodu bezpieczeństwa, który pojawił się na torze po awarii Boschunga. Stawka przekroczyła linię mety pod żółtymi flagami i tak Latifi odniósł swoje pierwsze zwycięstwo od rundy w Barcelonie. De Vries utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej, a na najniższym stopniu podium stanął Aitken.

Czwarty był Sette Camara, z kolei na piątej pozycji został ostatecznie sklasyfikowany Matsushita – zarówno Ghiotto jak i King otrzymali bowiem pięciosekundowe kary za nieregulaminową jazdę podczas neutralizacji. Schumacher pozostał na ósmej pozycji, a punktowaną dziesiątkę uzupełnili Guanyu Zhou i Callum Ilott.

Aktualizacja: Po wyścigu sędziowie cofnęli kary czasowe dla Ghiotto i Kinga, przez co powrócili odpowiednio na czwarte i szóste miejsce.