Hughes wygrywa w drugim wyścigu F3 po kolizji duetu Premy

Jake Hughes odniósł zwycięstwo w drugim wyścigu Formuły 3 na austriackim torze Red Bull Ring, który wykorzystał kolizję kierowców zespołu Prema: Roberta Szwarcmana i Marcusa Armstronga, w wyniku czego Rosjanin otrzymał karę doliczenia pięciu sekund i został sklasyfikowany na trzecim miejscu. Drugą pozycję zajął z kolei trzeci zawodnik Premy Jehan Daruvala.

Pogoda o poranku w okolicach Spielbergu była podobna do tej, którą widzieliśmy przez dotychczasową część weekendu wyścigowego. Nad Red Bull Ringiem było bezchmurne niebo i mimo porannej godziny, temperatura powietrza wynosiła 22°C, zaś nawierzchnia rozgrzana była do 35°C. Z pole position ruszał Lirim Zendeli, który wczoraj zajął ósme miejsce, a obok niego swój samochód ustawił Jake Hughes.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł Hughes popisał się nieznacznie lepszym startem niż Zendeli i objął prowadzenie w wyścigu. Zendeli jednak był w stanie odpowiedzieć na prostej przed trzecim zakrętem i powrócił na pozycję lidera. Startujący z trzeciego pola Pedro Piquet obrócił swój samochód w pierwszym zakręcie i spadł na koniec stawki, zaś z pól startowych nie ruszył Logan Sargeant.

Podczas gdy Hughes próbował wyprzedzić Zendeliego, za ich plecami bratobójczy pojedynek między sobą toczyli kierowcy Premy: Robert Szwarcman oraz Marcus Armstrong, jednak to pierwszy z nich wyszedł wówczas obronną ręką. Na czwartym okrążeniu lider Zendeli popełnił błąd na hamowaniu do trzeciego zakrętu podczas obrony przed Hughesem, co wykorzystali zarówno Brytyjczyk, jak i Szwarcman, którzy awansowali na pierwsze i drugie miejsce. Na kolejnym kółku Rosjanin wyprzedził Hughesa i awansował na pozycję lidera, jednak nadal musiał nadal odpierać ataki z jego strony. W międzyczasie z Zendelim uporał się również Armstrong, który przesunął się na trzecią lokatę po skutecznym manewrze wyprzedzania w dziewiątym zakręcie.

Hughes nie był w stanie finalnie odpowiedzieć na tempo Szwarcmana i błyskawicznie znalazł się pod ostrzałem Armstronga – Nowozelandczyk jednak nie miał większych problemów z wyprzedzeniem kierowcy ekipy HWA RACELAB na siódmym okrążeniu i dzięki temu na czele znajdowało się dwóch kierowców Premy. Z kolei trzeci z zawodników tej ekipy Jehan Daruvala przesunął się na szóste miejsce po uporaniu się z Richardem Verschoorem. Moment zawahania Holendra wykorzystał także Leonardo Pulcini, który awansował na siódmą pozycję. Zendeli z kolei spadł na piątą lokatę po tym, jak został wyprzedzony przez Maxa Fewtrella.

Na 12. okrążeniu Ye Yifei przedwcześnie odpadł z wyścigu, parkując swój samochód na poboczu bez przedniego skrzydła, zaś Bent Viscall także pożegnał się z rywalizacją z przebitą tylną prawą oponą i choć powtórki nie pokazały żadnej kolizji, najprawdopodobniej między nimi doszło właśnie do kontaktu. Z tego powodu dyrekcja wyścigu zdecydowała się wykorzystać wirtualny samochód bezpieczeństwa, aby porządkowi mogli zabrać oba pojazdy.

Po wznowieniu wyścigu Armstrong niemal natychmiast chciał zaatakować Szwarcmana o pozycję lidera, jednak Rosjanin zachował zimną krew i utrzymał swoją lokatę. Za ich plecami wciąż podążał Hughes, jednak jednocześnie Brytyjczyk miał niemal czterosekundową przewagę nad jadącym za nim Fewtrellem.

Na 17. okrążeniu Daruvala po wielu próbach wyprzedzenia Pulciniego w końcu dokonał tego na hamowaniu do czwartego zakrętu, jednak słabsze wyjście z tej sekcji pozwoliło Włochowi na odzyskanie tej lokaty. Daruvala jednak się nie poddał i już na kolejnym kółku tym razem pokonał swojego rywala w pierwszym zakręcie, dzięki czemu awansował na piąte miejsce i rozpoczął pogoń za Fewtrellem. Pochodzący z Indii kierowca nie zamierzał długo czekać i na następnym okrążeniu uporał się z Brytyjczykiem na prostej przed czwartym zakrętem, dzięki czemu awansował na czwarte miejsce. Jednocześnie miał znacząco podkręcić swoje tempo, ponieważ do trzeciego Hughesa tracił 5 sekund.

W międzyczasie trwała zacięta walka o pozycję lidera między kierowcami Premy. Na 20. okrążeniu Armstrong znalazł się przed Szwarcmanem na prostej przed trzecim zakrętem, jednak Rosjanin z wykorzystaniem systemu DRS odpowiedział na kolejnej prostej, powracając na pozycję lidera. Ich pojedynek musiał jednak zostać przerwany, ponieważ na kolejnym okrążeniu doszło do kolizji między zawodnikami Campos Racing: Alexander Peroni podczas próby wyprzedzenia Sebastiana Fernandeza nie był w stanie wyhamować do pierwszego zakrętu i zabrał ze sobą zespołowego kolegę na pobocze, przez co obaj odpadli z wyścigu. W wyniku tego incydentu dyrekcja po raz drugi zdecydowała się skorzystać z wirtualnego samochodu bezpieczeństwa.

Porządkowi szybko uporali się ze ściągnięciem obu kierowców ekipy Campos, dzięki czemu rywalizacja została wznowiona na przedostatnim okrążeniu. Armstrong niemal natychmiast próbował wyprzedzić Szwarcmana i dokonał tego na ostatnim kółku przed trzecim zakrętem. Nowozelandczyk został jednak uderzony w tył i wyleciał poza tor, zaś Szwarcman z uszkodzonym przednim skrzydłem jako pierwszy przekroczył linię mety.

Sędziowie szybko jednak uznali, że to Rosjanin jest winny tej kolizji, za co otrzymał karę doliczenia pięciu sekund, spadając na trzecie miejsce. Z kolei Armstrong po drugim wypadnięciu z toru w szóstym zakręcie do mety wyścigu dojechał dopiero na 19. lokacie.

Kolizję duetu Premy wykorzystał Hughes, który odniósł zwycięstwo w drugim wyścigu Formuły 3 na Red Bull Ringu. Drugie miejsce zajął trzeci z kierowców Premy Daruvala, a na najniższym stopniu podium po karze stanął Szwarcman. Czwartą lokatę wywalczył Fewtrell, piąty był Pulcini, jako szósty linię mety przekroczył Juri Vips, a punktowaną ósemkę uzupełnili Zendeli i Niko Kari.

Kolejnym przystankiem w tegorocznym kalendarzu Formuły 3 będą zmagania na brytyjskim torze Silverstone za dwa tygodnie w dniach 13-14 lipca.