Johann Zarco zwycięża po raz siódmy w sezonie i świętuje tytuł mistrz świata

Francuz Johann Zarco przypieczętował swój tryumf w klasyfikacji generalnej Moto2 wygrywając siódmy wyścig w sezonie i potwierdzając, że jest obecnie najlepszym motocyklistą w tej klasie. Podium o GP Japonii uzupełnili zawodnicy z Niemiec – Jonas Folger oraz Sandro Cortese.

Już w piątek było wiadomo, że Zarco jest mistrzem świata tej pośredniej kategorii. Stało się tak dlatego, że podczas pierwszego treningu wolnego z rywalizacji wycofał się jego główny konkurent i ustępujący mistrz Esteve „Tito” Rabat. Hiszpan odczuwał skutki wypadku z prywatnych testów na torze Almeria, podczas których złamał rękę.

Niedziela na torze Motegi zaczęła się z ponad dwugodzinnym opóźnieniem z powodu panującej nad obiektem mgły. W tych warunkach nie mógł wystartować helikopter medyczny, który jest potrzebny ze względu na bezpieczeństwo zawodników. Wyścig został ogłoszony jako mokry i skrócony z 23. na 15. okrążeń.

Najlepiej z trzeciego pola wystartował Jonas Folger, który w pierwszy zakręcie bez problemu pozostawił w tyle pozostałych zawodników. Za nim jechał Johann Zarco, Thomas Luthi, Takaaki Nakagami, Sam Lowes oraz Alex Rins. Niemiec zyskał niewielką przewagę, a Hiszpan z zespołu Paginas Amarillas wskoczył na 4. lokatę przed Juliana Simona i Hafisha Syahrina. Luthi natomiast wyjechał poza tor w zakręcie numer 5, ale po chwili powrócił do rywalizacji.

Tymczasem Folger uzyskał ponad 0,5s przewagę nad Zarco, który początek wyścigu miał bardzo spokojny. Jednak Francuz już po 4 okrążeniach zbliżył się do lidera i w 11. zakręcie to on objął prowadzenie. Falstart popełnił rodak mistrza świata Louis Rossi i musiał przejechać przez pit lane. Na torze panowały trudne warunki, temperatura nawierzchni wynosiła zaledwie 21 stopni, już nie padał deszcz, ale wciąż było dużo wody.

Problemy z jazdą w mokrych warunkach miał tegoroczny debiutant Alex Rins, który najpierw wdał się w walkę o 3. lokatę z Nakagamim. Japończyk w pewnej chwili najechał na białą linię i zaliczył wywrotkę. Rins stracił wtedy koncentrację i zaczął tracić pozycje za pozycją, by wylądować na 6., a  potem na 10. miejscu na 6. okrążeń do mety. Lowes również nie zaliczy GP Japonii do szczególnie udanych. Zaczął bardzo dobrze, był w czołowej piątce, jednak pod koniec rywalizacji na torze Motegi spadł na 11. pozycję.

Bardzo dobrze radzili sobie za to dwaj malezyjscy zawodnicy startujący w Moto2 Shah i Syahrin. W początkowej fazie rywalizacji jechali w czołowej piątce, w pewnym momencie walczyli między sobą nawet o czwartą lokatę. Pogodził ich startujący z 9. pozycji Sandro Cortese, który wykorzystał ich walkę i awansował na najniższy stopień podium.

W dalszej części zmagań Johann Zarco powiększał swoją przewagę nad Folgerem, a Cortese umacniał się na swojej pozycji. Dużo działo się w drugiej połowie stawki. Z wyścigu wycofali się Xavier Simeon, wywrócili się Axel Pons, Xavi Vierge, Titokorn Warokorn, zastępujący Dominique Aegertera - Joshua Hook oraz Luis Salom, Alex Márquez wyjechał na pobocze i powrócił na 21. miejscu.

Ostatecznie zaraz za podium wyścig o GP Japonii ukończył Shah, dla którego jest to najlepszy wynik w historii jego startów w kategorii Moto2. Dla Syahrina piąte miejsce to również najlepsze dokonanie w sezonie. W punktowanej piętnastce znaleźli się: Ricky Cardus (JP Moto Malaysia Suter), Simone Corsi (Forward Racing), Sam Lowes (Speed Up Racing), Marcel Schrotter (Tech3), Randy Krummenacher (JIR Racing Team), Alex Rins (Paginas Amarillas), Lorenzo Baldassarri (Forward Racing), Tomoyoshi Koyama (NTS), Yuki Takahashi (Moriwaki Racing) oraz Mika Kallio (QMMF Racing Team).

Za tydzień odbędzie się GP Australii na torze Phillip Island.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze