Lorenzo: Viñales przypomina mnie z początków kariery

Jorge Lorenzo udzielił niedawno wywiadu, w którym przyznał, że Maverick Viñales przypomina mu jego postawę z początków kariery w MotoGP.

W poprzednim sezonie po dziewięciu latach spędzonych na motocyklu Yamahy, Jorge Lorenzo zdecydował się na podpisanie kontraktu z Ducati, motywując to działanie szukaniem nowych wyzwań. Jego miejsce zajął Maverick Viñales, który odszedł z Suzuki. Młody Hiszpan bardzo dobrze zaadaptował się do nowego motocykla i nowej ekipy, od początku narzucając bardzo wysokie tempo i zwyciężając w swoim debiucie na M1-ce. Lorenzo potrzebował na to trochę więcej czasu i zwyciężył dopiero w trzecim wyścigu w swoim pierwszym sezonie w MotoGP, lecz jego debiut w królewskiej kategorii przyszedł po dwóch tytułach mistrzowskich w klasie 250cc, a Viñales jeździł wcześniej dwa lata na Suzuki, więc zebrał odpowiednie doświadczenie.

29-latek jest pod wrażeniem jazdy swojego młodszego kolegi, który tak dobrze odnalazł się w nowym zespole.

„Viñales przypomina mi moją postawę z początków kariery” – powiedział. „Kiedy rozpoczynałem swój pierwszy sezon w MotoGP nie wierzyłem w żadne mity, po prostu dawałem z siebie wszystko. Czułem ogromną determinację i siłę, a potem okazało się, że odpowiednie nastawienie pomaga w odniesieniu zwycięstwa”.

Zdaniem 'Por Fuery' obecność w zespole Yamahy tak młodego i głodnego sukcesów zawodnika może okazać się bardzo dużym wyzwaniem dla Valentino Rossiego, który w tym roku skończy 38 lat. Drugim najstarszym zawodnikiem w stawce jest Alvaro Bautista, młodszy aż o sześć lat.

„Nie jest łatwo utrzymać się w MotoGP w wieku Valentino, jest zdecydowanie najstarszy. Drugi najstarszy zawodnik ma chyba 32 lata, więc to spora różnica. Myślę, że kiedy jesteś w takim wieku jak Rossi, to każdy kolejny sezon jest trudniejszy niż poprzednie i wydaję mi się, że zaczyna to już odczuwać. Trudno jest spotkać zawodnika, który w jego wieku jeździ na tak wysokim poziomie, ale ciężko mu będzie pokonać Mavericka”.

Rossi przez cały weekend w Katarze radził sobie słabo i startował z dalszej części stawki, jednak w wyścigu szybko przebił się do czołówki i ostatecznie ukończył zmagania na trzeciej pozycji.

„Valentino wyjechał na tor z determinacją, by jak najwięcej ugrać na nieprzewidywalnych warunkach. Jest to coś co potrafi jak nikt inny, prawdopodobnie jest w tym zdecydowanie najlepszy”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze