Loris Capirossi: "Rossi faworytem do zdobycia tytułu"

Valentino Rossi, który w tym sezonie finiszował na podium w każdym z dziewięciu dotychczas rozegranych wyścigów i ma na swoim koncie aż trzy zwycięstwa z Kataru, Argentyny i Holandii, po wakacyjnej przerwie powróci do rywalizacji jako lider klasyfikacji generalnej. Jak ocenia jego były rywal - Loris Capirossi - zawodnik Yamahy jest na najlepszej drodze, aby zapewnić sobie w tym roku dziesiąty tytuł Mistrza Świata i przed początkiem drugiej części sezonu jest zdecydowanym faworytem.

„Valentino bardzo mi zaimponował” – przyznał Capirossi, cytowany przez portal gpone.com - „Na torze był niewiarygodnie konkurencyjny, a do tego silny psychicznie. Nie popełnił najmniejszego błędu. Moim zdaniem jest faworytem do tytułu, chociaż Jorge Lorenzo z pewnością zrobi wszystko, żeby wrócić na najwyższy stopień podium już w Indianapolis”.

“Obaj to urodzeni zwycięzcy i ten który będzie bardziej powtarzalny - zgarnie tytuł".

Oceniając szanse aktualnego mistrza świata Marca Márqueza, który mimo ostatniego zwycięstwa traci do lidera aż 65 punktów, stwierdził: „Wciąż ma bardzo dużą stratę do odrobienia, jeśli Valentino i Jorge nie będą popełniać błędów, trudno mu będzie się do nich zbliżyć”.

Włoch pozostaje optymistą jeśli chodzi o dyspozycję zespołu Ducati w barwach którego ścigał się w latach 2003-2007. Jest przekonany, że po wakacyjnej przerwie powrócą do formy z początku sezonu, kiedy Andrea Dovizioso zajmował miejsca na podium w trzech kolejnych wyścigach i plasował się na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej.

“Myślę, że nie ma powodu do paniki. Obiekty na których ścigali się ostatnio, swoją charakterystyką nie do końca odpowiadały ich motocyklom. Dodatkowo mieli pewne problemy z przyczepnością tylnej opony. Jestem pewny, że już w Indianapolis ponownie będą w czołówce".

42-letni Capirossi rywalizował w mistrzostwach świata przez 21 lat. Karierę zakończył w 2011 roku. Na swoim koncie ma dwa tytuły mistrzowskie w klasie 125 cm³ (1990 i 19991) i jeden w klasie 250 cm³ (1998). W królewskiej kategorii ścigał się dla Ducati i Suzuki, a w ostatnim czasie dla ekipy Pramac Racing. Czy jego prognozy na dalszą część sezonu się sprawdzą? Przekonamy się już w najbliższy weekend podczas wyczekiwanego przez wielu kibiców Grand Prix Indianapolis (7-9 sierpnia).

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze