Márquez: Mam czyste sumienie

Marc Márquez stwierdził, że nie jest zaskoczony kontrowersjami jakie wzbudził jego występ podczas Grand Prix Walencji. Przyznał, że jeszcze przed startem wyścigu był aż nazbyt świadomy tego, jak będzie wyglądała sytuacja, gdy nie uda mu się pokonać w walce o zwycięstwo Jorge Lorenzo.

„Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo trudne” – zaczął Hiszpan, który podczas spotkania z dziennikarzami po zakończeniu testów, po raz kolejny zabrał głos w tej sprawie – „Powtarzałem już wielokrotnie, że dla mnie to co stało się w czwartek [podczas konferencji] przed Grand Prix Malezji jest bardzo dziwne. Po tym co miało miejsce na Sepang od razu mówiłem, że najlepsze co mogę zrobić - to zwyciężyć w Walencji. Nie jestem głupi, jeszcze przed wyścigiem wiedziałem, że jeśli nie wygram – zrobi się zamieszanie”.

„Niestety nie byłem w stanie tego zrobić. Jorge był szybszy, co potwierdził ustanawiając najlepsze okrążenie i rekord wyścigu, więc sumienie mam czyste. Gdybym mógł wygrać, to bym to zrobił. Nie udało mi się, więc wszystko musiało się tak skończyć”.

Bilans zysków i strat

Obecna sytuacja w MotoGP generuje nie tylko duże straty wizerunkowe, ale także finansowe. Jak informuje portal totalbikers.com, powołując się na dziennik Corriere della Sera, firma Rossiego – VR46 – która posiada wyłączne prawo do produkcji i sprzedaży oficjalnych produktów wielu zawodników i w zeszłym roku odnotowała zyski na poziomie ponad 12 milionów euro, zakończyła współpracę z Márquezem. Nie będzie już dłużej zajmowała się dystrybucją jego gadżetów, koszulek, czapeczek itp. Mówi się, że to zemsta za pomaganie Lorenzo.

To nie koniec. Po tym jak w ubiegłym tygodniu włoski producent zegarków – Sector No Limits – rozwiązał umowę z Lorenzo, inna włoska firma – GAS Jeans – przestała sponsorować Márqueza. Włoskie media komentują, że w obecnej sytuacji takie działania były spodziewane i nie budzą dużego zdziwienia. Na wszystkim tracą poszczególni zawodnicy, ale nie sport.  Podczas weekendu w Walencji padł absolutny rekord oglądalności. Tylko we Włoszech wyścig w telewizji oglądało ponad 9,7mln widzów, w Hiszpanii – 6mln, na całym świecie w Internecie rywalizację śledziło 2,7mln osób. Mimo, że w wyniku ostatnich kontrowersji wycofują się niektórzy sponsorzy, to przy takiej popularności ich miejsce bardzo szybką zajmą kolejni.

Zakopać topór wojenny

Mimo napiętych stosunków z Rossim, Marc Márquez zapewnił, że jest gotowy puścić ostatnie wydarzenia w niepamięć i wyciąga rękę na zgodę.

„Moim zdaniem Valentino opowiada o rzeczach, które tylko on widział, ale wynika to pewnie z tego, że w ostatnich tygodniach był pod dużą presją z powodu walki o tytuł. Oczywiście zupełnie nie zgadzam się z tym co mówi. Wielokrotnie krytykował mnie, Hondę, Daniego, Jorge… każdego. Może za 3 tygodnie czy za miesiąc zda sobie z tego sprawę. Już teraz mogę powiedzieć, że w przyszłości jestem gotów podać mu rękę”.

Źródło: motorspot.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze