Fantastyczny rezultat zespołu BanyMotorsport na Litwie

Zespół Banymotorsport po raz kolejny w tym roku bardzo dobrze zaprezentował się na arenie międzynarodowej. W miniony weekend warszawsko-radomska ekipa w składzie Piotr Bany, Marcin Wydra, Karol Wyka i Paweł Grzywacz brała udział w długodystansowym wyścigu rozgrywanym na zamkniętym odcinku autostrady w okolicy Pałągi na Litwie.

Polacy startujący Alfą Romeo 156 w klasie diesel po prawie dziesięciogodzinnej rywalizacji zajęli doskonałe 2. miejsce w klasie i fantastyczne 10. w klasyfikacji generalnej. Wyścig 1000km, jak co roku, stanowił największe wydarzenie motoryzacyjne u naszych sąsiadów.

Piotr Bany: „Emocje związane z naszym występem na Litwie powoli opadają. To dobry moment, aby podsumować nasz start. Pałąga przywitała nas deszczem już na badaniu technicznym. Nie była to wymarzona pogoda, ale na taką ewentualność w trakcie wyścigu również byliśmy przygotowani. Czwartkowy harmonogram obejmował obowiązkową prezentację załóg i pokazowy sprint na głównej ulicy Pałągi. Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że zajęliśmy drugie miejsce tuż za późniejszymi tryumfatorami wyścigu – litewską ekipą startującą Porsche 911. Podium Dynamit Supersprintu uzupełnił Mitsubishi Lancer EVO IX. Pierwszy puchar i dwie zgrzewki napoju energetycznego ufundowanego przez sponsora tytularnego pokazu poprawiły nam znacznie humory. Niestety w trakcie wieczornej sesji treningowej pojawiły się problemy z przeładowaniem turbiny i mimo różnych działań nie udało się całkowicie wyeliminować tej usterki. Oficjalną czasówkę w piątkowy wieczór pojechaliśmy resetując komputer czasami nawet dwukrotnie podczas okrążenia. Kwalifikacje przy tak długim dystansie wyścigu i tak nie miały większego znaczenia – ostatecznie zajmujemy 5 miejsce w klasie i 25 w klasyfikacji generalnej.

W nocy poprzedzającej właściwe ściganie Marcin zarządził rewizję turbosprężarki. Prace wykonywaliśmy całkowicie na wyczucie – nie było nawet szansy sprawdzić ich efektu. Sobota przywitała nas deszczem. Rano przed wyścigiem zatankowaliśmy naszą „Niunię” pod korek i trwała ostra dyskusja na temat doboru opon na pierwszą część wyścigu – zdania były podzielone. Mniej więcej 10 minut przed zamknięciem wyjazdu na pola startowe przestało padać. Jechałem pierwszą zmianę, więc zaryzykowałem slicki. Jak się później okazało była to jedyna słuszna decyzja, gdyż tor był w 50% suchy. W połowie pierwszej zmiany udało mi się wyjść na prowadzenie w klasie. W momencie, gdy kierownicę przejmował Marcin byliśmy już w pierwszej dwudziestce generalki. Prowadzenie w klasie utrzymywaliśmy do momentu tankowania. Niestety seryjny zbiornik paliwa i wlew wymagał około 10 minut na zatankowanie. Wiązało się to niestety z ogromną stratą czasową – w konsekwencji spadliśmy na piąte miejsce w klasie. Szczęście nas jednak nie omijało – jechaliśmy bez większych przygód technicznych.

W międzyczasie ponownie zaczął padać deszcz. Karol wykonał kawał dobrej roboty jadąc po mokrym i niwelując straty do głównych konkurentów. Druga wizyta na stacji benzynowej wiązała się ponownie z dużą stratą czasową. Zespół nie poddał się – motywowałem chłopaków do walki do samego końca. Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie dogonimy Golfa, reszta aut była jednak w naszym zasięgu. Ostatnia zmiana w moim wykonaniu to istny ecodriving i oszczędzanie hamulców. Nie wiedzieliśmy co wcześniej może się skończyć. Pilnowaliśmy tylko jadącego za nami SEAT-a – utrzymując jedno okrążenie przewagi. Poprzez zachowawczą jazdę oddaliśmy też jedną pozycję w klasyfikacji generalnej. Sytuacja była naprawdę nerwowa, gdyż w zależności od tempa lidera należałoby dokonać jeszcze jednej zmiany kierowców. Całe szczęście tak się nie zdarzyło. Przekraczając linię mety zapaliła się kontrolka od rezerwy paliwa, klocków hamulcowych został ostatni milimetr! Tym samym dziękujemy dostawcy hamulce.net za szybką reakcję i rezerwy magazynowe. Dziękuję chłopakom z zespołu za dobrą robotę i zaangażowanie, Algisowi za pomoc na miejscu oraz litewskiemu klubowi Alfa Romeo za pomoc przy tankowaniu i życzenia!”

Marcin Wydra: „Drugie miejsce w klasie i dziesiąta pozycja w klasyfikacji generalnej to z pewnością rezultat, który cieszy. Niemniej istotnym aspektem całego wyjazdu była doskonała atmosfera i zaangażowanie, jakie panowały w zespole. Był to przecież nasz pierwszy występ w takim składzie. Ogromne podziękowania należą się Piotrkowi za fantastyczne przygotowanie samochodu. Wszystkich bardzo pozytywnie zaskoczył chyba Paweł, który najszybciej pokonał okrążenie wyścigowe. Wyścigi długodystansowe to praca całego zespołu – nie tylko kierowców, ale również mechaników. W trakcie zawodów każdy z nas wykonał kawał perfekcyjnej pracy. Zawody zgodnie z moimi wcześniejszymi oczekiwaniami zostały zorganizowane bardzo profesjonalnie. Litewscy organizatorzy zadbali o każdy, nawet najmniejszy szczegół. Niewykluczone, że za rok również pojawię się w Pałądze”.

Paweł Grzywacz: „Udział w litewskich zawodach to była dla mnie bardzo fajna przygoda. Razem z całym zespołem wykonaliśmy ciężką pracę, której zwieńczeniem był fantastyczny rezultat na mecie. Mimo ubogiego stażu wyścigowego i moich obaw z tym związanych pokazałem się z dobrej strony. Zgodnie z wcześniejszymi oczekiwaniami zawody w Połądze były świetnie zorganizowane. Wyścig oglądały tysiące kibiców. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tym przedsięwzięciu. Jeszcze raz serdecznie dziękuję zespołowi Banymotorsport za możliwość startu w wyścigu 1000km”.

Karol Wyka: „Wyścig 1000 km w Pałądze już za nami. Była to wielka przygoda, wspaniałe emocje oraz świetnie zorganizowane wydarzenie! Liczba kibiców podczas wyścigu, relacja na żywo w telewizji, pokaz myśliwców przed startem, fajerwerki na mecie, rozdanie nagród na scenie podczas koncertu, oficjalne afterparty i wiele innych atrakcji jeszcze bardziej utwierdziło nas w przekonaniu, że warto było przyjechać na Litwę. Radość z udziału w wyścigu spotęgowało miejsce na podium (2. miejsce w klasie i 10. w klasyfikacji generalnej), które, biorąc pod uwagę moc samochodu oraz czas i liczbę tankowań, jest dla nas ogromnym sukcesem. Na wspomniany wynik pracowała jak zawsze cała załoga BanyMotorSport. Równa jazda wszystkich kierowców i wspaniałe wsparcie zespołu uczyniły z nas poważną konkurencję dla Litwinów. Podziękowania, jak zawsze, dla kierowcy i szefa zespołu Piotrka Banego oraz dla pozostałych zawodników - inżyniera Marcina Wydry i doktora Pawła Grzywacza. Wielkim wsparciem byli: nasz komandos Tomek Zawada, Mirek Janduła, Adrian Kowalski oraz Bartek Rybienik! Panowie - wielkie dzięki!!! Za trzy tygodnie widzimy się na WPP w Poznaniu!”

Zespół Banymotorsport nie osiągnąłby tak rewelacyjnego wyniku, gdyby nie wsparcie firm: Turbo Radom – regeneracja turbosprężarek, multiDENT – gabinet stomatologiczny, extrafelgi.pl – oryginalne felgi i kołpaki w atrakcyjnych cenach oraz profesjonalny serwis ogumienia Mirosław Janduła. Dziękujemy wszystkim za wsparcie!

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze