Rajd Chin jako próbna runda w przyszłym sezonie?

Wiele milionów funtów strat spowodowanych przez anulowanie Rajdu Chin sprawiło, że zespoły nie chcą bezpośredniego powrotu tej rundy do kalendarza, lecz dopiero po organizacji próbnego rajdu w przyszłym sezonie.

W ubiegłym tygodniu  FIA oraz promotor WRC oficjalnie potwierdzili odwołanie rajdu, który miał odbyć się w przyszłym miesiącu, z powodu ulewnych opadów deszczu, które w znaczącym stopniu zniszczyły trasy. Pojawiły się jednak spekulacje mówiące o problemach natury finansowej, stąd też prośba zespołów do FIA, by poddać Rajd Chin ponownej próbie w celu upewnienia się, że organizatorzy posiadają środki na przygotowanie tej rundy.

„Gdyby nie było złej pogody, która doprowadziła do zniszczenia dróg to myślę, że rajd mógłby zostać odwołany z powodu braku niezbędnego budżetu. Chiński rząd może naprawić drogi w przeciągu dwóch dni, ale bardzo trudno jest znaleźć sponsora wspierającego motorsport w Chinach. Myślę, że Rajd Chin nie mógłby polegać wyłącznie na Le Sports [promotorze rundy]. Prawdziwym powodem [odwołania] jest brak budżetu” – powiedział Chao Fei, dziennikarz chińskiego serwisu motoryzacyjnego Auto Ifeng w rozmowie z Autosportem.

Dyrektor do spraw rajdów FIA Jarmo Mahonen również słyszał historie o braku środków finansowych, jednak tłumaczył, że doniesienia o zniszczeniach pozostawiły sprawę bez jakiejkolwiek alternatywy.

„Było wiele plotek, a ja interesuję się tylko faktami. Od razu wysłaliśmy ludzi do Chin, którzy zgłosili mi zniszczenie dróg i nic z tym nie można było zrobić. Byliśmy przygotowani na to, by poprawić nieco tu i ówdzie, ale nie było to możliwe. Nie mieliśmy innego wyjścia niż tylko zrezygnować” – stwierdził.

Zespoły nadal są chętne do złożenia wizyty w Chinach, lecz przy stratach rzędu od 126 tysięcy funtów w przypadku M-Sportu do nawet pół miliona funtów dla zespołów fabrycznych istnieje potrzeba dokładnej oceny sytuacji. W zeszłym sezonie w Chinach odbył się próbny rajd, jednak spotkał się on z mieszaną reakcją teamów.

„Myślę, że powinien odbyć się próbny rajd. Wszyscy jesteśmy za tym. Gdyby miał on miejsce, wówczas wszystkie zespoły mogłyby wysłać po jednym samochodzie – każdy kierowca mógłby tam się udać i przejechać zapoznanie. Nie możemy jednak postąpić w stylu ‘OK, nie udało się w tym roku, to spróbujemy w następnym’. Musimy naprawdę mieć dowód w postaci próbnego rajdu” – powiedział Capito.

Capito dodał również, że organizacja rajdu w obszarze często nawiedzanym przez burze stwarza pytania o sens tego typu przygotowań.

„Jeśli ludzie w niektórych wioskach tracą domy, tracą wszystko i nie wiedzą, jak potoczy się dalej ich życie, myślę, że dla wizerunku WRC podróż do Chin byłaby szkodliwa” – stwierdził były już szef Volkswagena.

Pomimo rezygnacji z rajdu, zespoły nadal muszą wysłać część swojego personelu do Chin celem wyczyszczenia kontenerów zanim zostaną one wysłane do Australii.

Źródło: autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze