Sebastian Vettel otrzymał karę za skorzystanie z nadprogramowych elementów jednostki napędowej oraz wymianę przekładni. Niemiec i tak do wyścigu o Grand Prix Singapuru wystartowałby z końca stawki, ponieważ w czasie kwalifikacji pojawił się problem z zawieszeniem, w wyniku którego kierowca Ferrari nie był w stanie uzyskać reprezentatywnego czasu.
W Q1 doszło do awarii tylnego zawieszenia w Ferrari prowadzonego przez Sebastiana Vettela i próba uzyskania konkurencyjnego czasu okrążenia zakończyła się fiaskiem. Ze względu na to, że Niemiec miał startować z 22. pola, jego zespół zdecydował się wykorzystać szansę na zamontowanie nowych komponentów jednostki napędowej, przyjmując karę, która i tak nie zmienia położenia Niemca.
Vettel korzystał już z ostatniego silnika spalinowego, turbosprężarki i MGU-H, więc uzyskanie dostępu do nowych elementów silnika w tej sytuacji jest z perspektywy ekipy czymś oczywistym, ponieważ w ten sposób kierowca Ferrari uniknie kary w bezproblemowym weekendzie w dalszej części sezonu.
W samochodzie kierowcy z numerem 5 podjęto decyzję o wymianie silnika spalinowego, turbosprężarki i MGU-H. Będą to już szóste w tym sezonie komponenty jednostki napędowej dla niemieckiego zawodnika. Co więcej, postanowiono również o wymianie skrzyni biegów, jednak wszelkie nałożone kary i tak nie będą mieć w tym przypadku żadnego znaczenia, gdyż Vettel do wyścigu wystartuje z samego końca stawki.
„To jedna z tych rzeczy, którym trzeba się teraz przyjrzeć, by spróbować zrozumieć, jaki ruch będzie najbardziej sensowny. Myślę, że do tej pory wykonaliśmy świetną pracę nie umieszczając nowej jednostki napędowej. Oczywiście wolałbym być wyżej na starcie, jednak teraz zamierzamy poszukać rozwiązania, które dla nas będzie rozsądne”
– mówił wcześniej Sebastian Vettel.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
