Formuła 1 stała się pierwszymi mistrzostwami w sportach motorowych, w której każdy zespół uzyskał trzygwiazdkową akredytację na rzecz ochrony środowiska. Królowa motorsportu kontynuuje tym swój trend zerowego poziomu produkcji szkodliwych gazów.
W ostatnich latach Formuła 1 oraz cała FIA bardzo poważnie podchodzą do problemów ekologicznych dotykających naszą planetę. Z tego też powodu powoływane są coraz to nowe zmiany i udoskonalenia, jak choćby przejście od 2026 roku na całkowicie syntetyczne paliwa i zwiększenie udziału energii elektrycznej w napędzie samochodów.
Planowane jest także zrezygnowanie z koców grzewczych już od przyszłego sezonu, aby zaoszczędzić zużycie energii w trakcie Grand Prix. F1 wyznaczyła sobie ambitny cel, jakim jest całkowite wyeliminowanie emisji szkodliwych gazów do atmosfery do 2030 roku.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa już od 2011 honoruje inicjatywy oraz zespoły właśnie wspomnianą akredytacją środowiskową, aby pomóc branży sportów motorowych w ocenie i poprawie efektywności prac związanych z ochroną środowiska. Program mierzy wydajność w zakresie 17 kryteriów, począwszy od zużycia energii i zarządzania łańcuchem dostaw, po planowanie transportu, ograniczanie hałasu i emisję dwutlenku węgla. Aby zachować bezstronność w procesie akredytacji, audyty są przeprowadzane przez niezależnego wykwalifikowanego audytora.
Formuła 1 po raz pierwszy otrzymała najwyższy stopień akredytacji w 2020 roku i od tego czasu wielu kluczowych interesariuszy, w tym zespoły, promotorzy wyścigów i tory, również rozpoczęły starania w celu uzyskania trzygwiazdkowego odznaczenia. I właśnie w tym roku to się udało: wszystkie 10 zespołów w obecnej stawce potwierdziły, że ich troska o naszą planetę jest na najwyższym możliwym poziomie.
„Z uwagi na to, że robimy postępy w realizacji naszej strategii zrównoważonego rozwoju, systemy zarządzania środowiskowego odgrywają ważną rolę od ciągłego doskonalenia naszych procesów po plany zaangażowania naszych interesariuszy. Nasze zarządzanie zapewnia nam bardziej przyjazne wydarzenia i mistrzostwa”
– przyznał szef F1 Stefano Domenicali.
Źródło: Z wykorzystaniem materiałów prasowych Formuły 1
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
