Formula 1 wydała dość krótkie oświadczenie, w którym liczy na to, że dochodzenie Red Bulla w sprawie zarzutów dotyczących szefa zespołu, Christiana Hornera, zakończy się «tak szybko, jak to możliwe», z powodu zbliżającego się początku nowego sezonu.
Horner jest przedmiotem śledztwa, które zostało wszczęte przez Red Bulla w związku z nieokreślonymi zarzutami przedstawionymi przez pracownicę. Brytyjczyk zarzeka się jednak wszelkich nieprawidłowości i niedawno poddał się długotrwałym przesłuchaniom przez niezależnego adwokata, którego Red Bull mianował do zbadania sprawy.
Podczas gdy producent napojów analizuje wyniki śledztwa, aby zdecydować, jakie, jeśli jakiekolwiek, działania podejmie, Horner pozostaje na swoim stanowisku szefa zespołu Formuły 1, który piastuje nieprzerwanie od 2005 roku.
Horner po raz pierwszy zabrał głos od tego zdarzenia podczas ubiegłotygodniowej prezentacji nowego bolidu Red Bulla w Milton Keynes. Oczekuje się, że pojawi się on zgodnie z planem podczas przedsezonowych testów w Bahrajnie.
Do tej pory sama Formuła 1 nie odnosiła się do wydarzeń wokół Hornera i wewnętrznego śledztwa Red Bulla wokół jego osoby.
W niedzielę jednak wydała krótkie oświadczenie, w którym wyraziła nadzieję, że sprawa zostanie rozstrzygnięta najszybciej jak to możliwe. Można to potraktować za wskazanie Red Bullowi wyraźnego sygnału, aby nie przeciągać sprawy, która mogłaby zakłócić inaugurację sezonu.
„Przyjęliśmy do wiadomości, że Red Bull wszczął niezależne śledztwo wewnętrzne w Red Bull Racing”
– czytamy w oświadczeniu. „Mamy nadzieję, że sprawa zostanie wyjaśniona najszybciej jak to możliwe, po uczciwym i dokładnym procesie, i nie będziemy komentować tego dalej w tym czasie”
.
Formalnie sama F1 nie ma możliwości osobistego zaangażowania się i włączenia w przebieg tego śledztwa, nawet jeśli byłoby to konieczne. Takie przywileje ma za to FIA, która może dokonać interwencji, jeśli pojawi się dowód na jakiekolwiek nieprawidłowości, które są sprzeczne z wytyczonymi standardami.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
