Melbourne potwierdziło ostatnie doniesienia, że straci status Grand Prix otwierającego sezon Formuły 1. Ponadto zagrożone są rundy w Korei oraz Indiach.
Takie a nie inne spekulacje spowodowane są tym, że władze królewskiej kategorii sportów motorowych są właśnie w trakcie przygotowywania kalendarza na sezon 2014. Powinien zostać on ogłoszony w sierpniu i prawdopodobnie będzie zawierał aż 21 wyścigów.
Sezon 2014 rozpoczęlibyśmy od Grand Prix Bahrajnu, które miałoby się odbyć już drugiego dnia marca. Dwa tygodnie później Formuła 1 przeniosłaby się do Australii, która od ostatnich kilkunastu lat otwierała zmagania najszybszych kierowców na Świecie. Mimo tego szef Grand Prix Australii jest bardzo zadowolony z takiego obrotu spraw.
„Chcemy, aby nasz wyścig odbył się w trzeci weekend marca”
– powiedział Andrew Westacott. „W sezonie 2006 GP Australii odbyło się w pierwszy weekend kwietnia i na tor przyszło mnóstwo ludzi, około 300 tysięcy”.
W przyszłym sezonie będziemy mieli prawdopodobnie21 rund, a to ze względu na dwa nowe wyścigi w Rosji oraz New Jersey. Spekuluje się również o tym, że GP Indii oraz Korei Południowej są zagrożone ze względu na niezbyt dobrą sytuację finansową, a także małą ilość kibiców przychodzących na te wyścigi.
„Usłyszeliśmy, że w 2013 roku wyścig będzie wspierany finansowo, ale nie ma takiej gwarancji na przyszły sezon”
– powiedzieli władze toru w Indiach. Jak się okazuje Grupa Jaypee, czyli promotor tego wyścigu jest bliska bankructwa.
Źródło: onestopstrategy.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.