Hamilton najszybszy na inaugurację weekendu w Szanghaju

Lewis Hamilton wykręcił najlepszy czas w pierwszym treningu przed Grand Prix Chin na torze w Szanghaju. Brytyjczyk utrzymał za sobą Kimiego Raikkonena i Valtteriego Bottasa.

Pierwsza sesja treningowa przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Chin na torze Shanghai International Circuit rozpoczęła się w typowych dla siebie klimatach - chmury w połączeniu ze smogiem całkowicie zasłaniały niebo.

Kierowcy, jak to w piątek o poranku, niechętnie opuszczali garaże i zabierali się do pracy. Najbardziej popularnym wyborem na pierwsze przejazdy były opony wykonane z pośredniej mieszanki, na których kilku zawodników zdecydowało się zaliczyć także pierwsze mierzone okrążenia.

Pierwszy wynik na poziomie 1:42s ustalił Lance Stroll, ale poprzeczka szybko szła w dół. Na początku swój udział mieli w tym zawodnicy Ferrari, którzy już na oponach z żółtym paskiem kręcili czasy 1:37s, a chwilę później do pracy zabrali się także reprezentanci Mercedesa. Po pół godzinie treningu na czele tabeli mieliśmy już Lewisa Hamiltona, legitymującego się wynikiem 1:34.962s. O 0.7s wolniejszy był Valtteri Bottas.

Pod koniec swoich pierwszych stintów tempo podkręcili kierowcy Red Bulla, którzy mieli w swoich samochodach opony pośrednie.
Interesującą strategię wybrał natomiast Stoffel Vandoorne. Belg już na samym początku sesji wybrał opony ultra-miękkie, które wyjątkowo akompaniują w Szanghaju pośredniej i miękkiej mieszance. Pirelli eksperymentalnie zdecydowało się bowiem na pominięcie super-miękkich gum jeśli chodzi o dostępne w ten weekend mieszanki.

W trakcie pierwszych przejazdów wielu zawodników zwróciło uwagę na silny wiatr, który szczególnie warunkował zachowanie samochodu na gwałtownych dohamowaniach. Wyjątkowo istotnym czynnikiem było to w przypadku składania się w pierwszy i szósty zakręt.

Podobnie jak w Bahrajnie, mogliśmy zauważyć, że poziom przyczepności na początku weekendu w Szanghaju pozostawiał wiele do życzenia. Wycieczki na pobocze były tu równie często spotykane jak tydzień temu na półwyspie arabskim.

Drugą serię przejazdów wyjątkowo dobrze rozpoczęli zawodnicy Renault, którzy na miękkiej mieszance przeskoczyli do ścisłej czołówki dzięki rezultatom 1:35,7s. Nowe komplety opon do swoich maszyn założyli także kierowcy Mercedesa, przez co najlepszy wynik po raz kolejny uległ poprawie - najpierw do 1:34.652s za sprawą Valtteriego Bottasa, a następnie do 1:33.999s dzięki Lewisowi Hamiltonowi.

Apetyt na znaczący awans w klasyfikacji miał również Daniel Ricciardo, który do swojego samochodu założył opony ultra-miękkie. Australijczyk bardzo dobrze rozpoczął szybkie kółko odnotowując własny rekord w pierwszym sektorze i absolutny rekord w drugim sektorze, jednakże błąd na wyjściu z ostatniego zakrętu i wycieczka na pobocze sprawiła, że Daniel musiał zadowolić się dopiero trzecim rezultatem. Kierowca Red Bulla pozostał na torze na kolejne kółko, na którym nieznacznie się poprawił, by ustanowić 1:34.537s.

Kilka chwil później podobna historia spotkała Maxa Verstappena, który do tego stopnia nie opanował w tym samym miejscu swojej maszyny, że zaliczył nawet piruet. Na szczęście dla młodego Holendra, zdołał on opanować Red Bulla przed kontaktem z bandą.

Nie musieliśmy długo czekać na kolejną przygodę. Tym razem spotkała ona Lewisa Hamiltona, który w trakcie zmiany ustawień dyferencjału obrócił się w 11. zakręcie. Brytyjczyk jechał wtedy stosunkowo wolno, przez co nie stało mu się nic złego.

Wydarzenia te zgrały się w czasie z pierwszymi opadami deszczu, które właśnie nawiedziły Szanghaj. Zarówno Stoffel Vandoorne jak i Sebastian Vettel mówili jednak, że krople są prawie niezauważalne. Kilka chwil po tym komunikacie w żwirze na wyjściu z 4. zakrętu zobaczyliśmy również samego Vandoorne’a….

Podczas gdy wszyscy ci kierowcy zwiedzali pobocza toru, nad dobrym rezultatem pracowali zawodnicy Ferrari. Próby zakończyły się sukcesem szczególnie w przypadku Kimiego Raikkonena, korzystającego z ultra-miękkich opon. Fin po serii kilku kółek zameldował się na drugim miejscu z wynikiem 1:34.358s. W międzyczasie delikatnie poprawił się również Valtteri Bottas, schodząc do 1:34.457s. Tego samego nie mogliśmy powiedzie natomiast o Sebastianie Vettelu. Niemiec również miał w swoim Ferrari gumy z fioletowym paskiem, ale mimo to nie mógł zejś niżej 1:34.861s.

W dalszej częściej stawki dobre wrażenie sprawiali zawodnicy Haasa. Obaj, wraz z reprezentantami Renault, plasowali się w pierwszej dziesiątce. Zarówno Romain Grosjean jak i Kevin Magnussen znaleźli się tam dzięki ultra-miękkiej mieszance.

Do końca sesji nie mieliśmy już znaczących zmian, dlatego Lewis Hamilton pozostał na czele tabeli, utrzymując się przed dwójką Finów.

P Nr Kierowca Zespół   Rezultat
1 44 Lewis Hamilton Mercedes-AMG Petronas Motorsport 1:33.999
2 7 Kimi Räikkönen Scuderia Ferrari + 0,359
3 77 Valtteri Bottas Mercedes-AMG Petronas Motorsport + 0,458
4 3 Daniel Ricciardo Aston Martin Red Bull Racing + 0,538
5 33 Max Verstappen Aston Martin Red Bull Racing  + 0,669
6 5 Sebastian Vettel Scuderia Ferrari + 0,862
7 20 Kevin Magnussen Haas F1 Team + 1,179
8 55 Carlos Sainz Jr Renault Sport Formula One Team + 1,617
9 8 Romain Grosjean Haas F1 Team + 1,719
10 27 Nico Hülkenberg Renault Sport Formula One Team + 1,801
11 10 Pierre Gasly Scuderia Toro Rosso + 2,038
12 14 Fernando Alonso McLaren Formula 1 Team + 2,045
13 11 Sergio Pérez Sahara Force India F1 Team + 2,052
14 31 Esteban Ocon Sahara Force India F1 Team + 2,352
15 35 Siergiej Sirotkin Williams Martini Racing + 2,692
16 28 Brendon Hartley Scuderia Toro Rosso + 2,716
17 16 Charles Leclerc Alfa Romeo Sauber F1 Team + 2,724
18 2 Stoffel Vandoorne McLaren Formula 1 Team + 2,757
19 9 Marcus Ericsson Alfa Romeo Sauber F1 Team + 2,910
20 18 Lance Stroll Williams Martini Racing + 3,278

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze