Rewanż Bottasa w Baku

Valtteri Bottas powrócił na prowadzenie klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Formuły 1 dzięki zwycięstwu odniesionemu w Grand Prix Azerbejdżanu. Reprezentant Mercedesa pokonał swojego zespołowego kolegę Lewisa Hamiltona oraz Sebastiana Vettela.

Fin utrzymał prowadzenie po starcie z pole position, pomimo lepszego początku w wykonaniu Hamiltona – dwójka kierowców Mercedesa przejechała koło w koło przez pierwsze dwa zakręty, lecz ostatecznie aktualny mistrz świata musiał uznać wyższość Bottasa. Za nimi, trzecią pozycję utrzymał Vettel, a Sergio Perez wyprzedził Maxa Verstappena w walce o czwartą lokatę.

Po wypadku w kwalifikacjach, Charles Leclerc przystępował do wyścigu z ósmej pozycji. Choć na początku stracił dwie lokaty, kierowca z Monako zaczął przebijać się przez stawkę i w przeciągu dziesięciu okrążeń awansował na czwarte miejsce, wyprzedzając Verstappena – który w międzyczasie odzyskał pozycję utraconą na rzecz Pereza.

Kierowca Racing Point jako pierwszy z czołówki zjechał na swój pit-stop, aby zamienić miękkie opony na pośrednie. Na 11. kółku to samo zrobił Vettel, a na kolejnych dwóch okrążeniach również Bottas i Hamilton. Leclerc pozostawał na torze i objął prowadzenie, z 13-punktową przewagą nad dotychczasowym liderem wyścigu.

Leclerc utrzymywał się na czele przez niecałe 20 okrążeń. Wraz ze zużywaniem się pośrednich opon w samochodzie Ferrari, Monakijczyk tracił dystans do dwójki Mercedesa i na 32 kółku prowadzenie odzyskał Bottas, po czym Leclerca wyprzedzili również Hamilton i Vettel. Gdy Leclerc w końcu zjechał do boksów na 34. okrążeniu, spadł aż na szóstą lokatę, za Verstappena oraz Pierre’a Gasly’ego, który nie miał jeszcze wykonanego pit-stopu.

Gasly był sprawcą jedynej neutralizacji wyścigu, kiedy jego samochód zatrzymał się na 39. okrążeniu. Francuz zjechał na pobocze w piątym zakręcie i po zaledwie jednym okrążeniu kierowcy powrócili do ścigania.

W końcówce lepsze tempo prezentował Hamilton, który na dwa okrążenia przed końcem zbliżył się na sekundę do lidera wyścigu. Brytyjczyk nie zdołał jednak przypuścić skutecznego ataku i musiał zadowolić się drugim miejscem, za Bottasem. Vettel stanął na najniższym stopniu podium, a pierwszą piątkę uzupełnili Verstappen i Leclerc – który wykonał drugi postój na cztery okrążenia przed metą i wykręcił najszybsze okrążenie wyścigu.

Szósty, z dużą stratą do czołówki, na metę przyjechał Pérez, który utrzymywał za sobą dwójkę Mercedesa – Carlosa Sainza Jr i Lando Norrisa. Punktowaną dziesiątkę uzupełnili Lance Stroll oraz startujący z alei serwisowej Kimi Räikkönen.

Robert Kubica ukończył wyścig na ostatniej pozycji, ze stratą 18 sekund do zespołowego kolegi George’a Russella. Polak startował z alei serwisowej i musiał dodatkowo odbyć karę drive-through, ponieważ zespół Williams zbyt wcześnie umieścił jego samochód na końcu boksów przed rozpoczęciem wyścigu.

Kolejna runda odbędzie się za dwa tygodnie w Barcelonie.